Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 21
Ukończyłem wczoraj Cyberpunk i już na chłodno mam kilka przemyśleń. Zacznę od tego, że nie poczułem się zawiedziony przez CDPR, grę kupiłem jako preorder i nie żałuję wydanych pieniędzy. Grałem na Xboxie One S, o kwestiach technicznych pisać nie zamierzam - jest multum gier technicznie doskonałych których nie ukończyłem. CP przeszedłem w kilku wielogodzinnych sesjach, nawet nie wiem kiedy zleciało te 50h, dawno nie przeszedłem żadnej gry na "jednym wdechu" odstawiając w kąt nawet tytuły online w które przed CP ogrywałem codziennie.
Od CP2077 oczekiwałem że będzie Cyberpunkiem i go dostałem. Wątek główny jest intrygujący, nie jest to nic czego by już wcześniej nie było w literaturze, po motywy transferu umysłu sięgali tacy autorzy jak Asimov czy Lem, w filmach motyw ten podejmuje chociażby dobrze znany Tron. W grze, pomimo tego, że główny wątek jest pocięty to cała historia jest spójna, przedstawiona w bardzo ciekawy sposób. Nasze interakcje z Johnnym ewoluują, od początkowej nienawiści po akceptację, przyjaźni tu raczej nie ma, a może jest bo Johnny jest bardzo trudnym "człowiekiem". W samym istnieniu obcego konstruktu w naszej głowie jest za to jeden duży problem - cyberpsychoza, a w zasadzie to jej brak. Grałem żeńską V (bez pindola) i tutaj też jest duży zgrzyt bo umysł silnego mężczyzny, typowy samiec alfa który budzi się do życia w ciele kobiety i nic sobie z tego nie robi jest mocno naciągany i moim zdaniem naiwnym jest uwierzyć, że jest to możliwe. Sama historia natomiast jest poprawna, w jej trakcie stajemy przed kilkoma wyborami i nie wszystkie decyzje są proste. Z pewnością nie chciałbym stać przed takimi wyborami przed jakimi stanęła moja V.
Wątki poboczne jak to zwykle bywa mają różny poziom. Jedne są ciekawe inne mniej. Mimo wszystko przyjemnie było je robić i mam nadzieję że kilka z nich będzie kontynuowane w przyszłych DLC (Peralez na ten przykład w napisach końcowych wysyła nam wiadomość więc jest coś na rzeczy).
No i postacie które spotykamy. Tutaj CDPR jest w swojej lidze. Znowu dostaliśmy zbiór silnych, charakterystycznych i napisanych z dbałością o szczegóły bohaterów drugoplanowych. Redzi mają do tego rękę, postacie są autentyczne, zachowują się w sposób naturalny - taki jaki od nich oczekujemy. Tu nie ma sensu klikać na pałę wszystkich dodatkowych opcji dialogowych bo łatwo da się przewidzieć efekt naszego głupiego komentarza. Relacje pomiędzy V a Panam to kolejny pokaz kunsztu Redów. Dla mnie przyjemnością było jechać z nią samochodem, rozmowy we dwoje gdzieś z dala od postronnych i rozwój tej znajomości przywoływał dawne nuty z młodzieńczych miłostek - za to lubię gry od Redów, za tą delikatność i dbałość o detale w budowaniu relacji gracza do postaci. Panam zostanie ze mną zdecydowanie na dłużej niż do napisów końcowych. Oczywiście nie tylko Panam polubiłem, jest tam więcej takich postaci.
Z innych rzeczy, co by nie przedłużać. Miasto jest obłędne, pokochałem je z miejsca, robi piorunujące wrażenie. Jazda samochodem jest poprawna, ani zła ani dobra. Hakowanie bojowe jest fajne, strzelanie jest bardzo satysfakcjonujące i sprawia frajdę.
Wybór widoku z pierwszej osoby to też strzał w dziesiątkę - immersja jest o wiele większa niż w przypadku oglądania cutscenek, to była świetna decyzja.

Czekam na duże rozszerzenia i kupuję w ciemno gdy te tylko się pojawią. Technicznie mogło być lepiej ale nie to jest dla mnie najważniejsze w grach od CDPR, ponowne przejście zrobię już na nowej konsoli, wtedy też gra powinna już być na tyle poprawiona że te obecne, niskie oceny będą wyglądać idiotycznie, zresztą już teraz takie są.
Ta gra to przygoda, jak komuś przeszkadza w tym niedoczytana tekstura, to jest mi z tego powodu wszystko jedno, ja bawiłem się świetnie.

#cyberpunk2077
Pobierz sodomek - Ukończyłem wczoraj Cyberpunk i już na chłodno mam kilka przemyśleń. Zacznę ...
źródło: comment_1609951769PCDqCQ22KR8zH2G2WkT8ht.jpg
  • 13
Miasto jest obłędne, pokochałem je z miejsca, robi piorunujące wrażenie

@sodomek: miasto jest ładne ale martwe, przypomina makietę miasta w westernie, gdzie robiąc krok w bok dostrzegasz, że domy mają tylko jedną ścianę.

Jazda samochodem jest poprawna, ani zła ani dobra.

To najgorszy model jazdy jaki widziałem w grach od dawna.

Dziwne, że nie wspominasz o córę czyli systemie przedmiotów oraz rozwoju postaci. W moim odczuciu oba są całkowicie nieudane i
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
miasto jest ładne ale martwe,


@NapalInTheMorning: martwe miasto to jest w GTA V, w Cyberpunku są miejsca gdzie jest sporo NPC.
Problem z grami jest taki, że oczekujemy pełnych npc miast, pełno samochodów na drogach itp a prawda jest taka że to w niczym nie pomaga. Generalnie miasto rozmiarów Night City powinno być zapchane po brzegi, przykładowo na drogach powinny być korki po kilka kilometrów, w megablokach powinien być taki tłum
@sodomek: nie o to mi chodzi.

Chodzi mi o to, że miasto nie żyje. NPCe bardzo słabo udają, że żyją swoim życiem, po prostu stoją w konkretnej pozie całą rozgrywkę lub losowo się respawnują, aby przejść z punktu A do punktu B. Nie ma żadnych usług (fryzjer? tatuator? kasyno?), środowisko jest kompletnie nieinteraktywne (np. automaty do gier, większość straganów, instrumenty muzyczne itd.) Każdy z NPCów ma jedną losową odpowiedź, co robi
ale w grach Rockstar, czy nawet ostatnich grach Ubi miasta są dużo bardziej organiczne.


@NapalInTheMorning: Organiczne czyli jakieś 10 razy mniejsze od Night City i 10 razy bardziej puste. Takie było miasto w GTA V. No i niby jakie to miasto w jakiej grze Ubi były takie świetne? Podaj tytuł konkretnej gry piszę po raz kolejny.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@NapalInTheMorning: ok, tutaj racja. Z tym, że też różnie można na pewne elementy patrzeć. Problem z NPC będzie zawsze bo nawet jeśli w grze będzie milion unikalnych NPC to na chwilę obecną nie ma możliwości aby uczynić je wyjątkowymi. Nie na chwilę obecną dopóki nie mamy algorytmów do generowania unikalnych wypowiedzi z unikalnym głosem.
Co do fryzjerów, kasyn itp to ich brak jest mi kompletnie obojętny. W kreatorze postaci spędzam 5
Pobierz sodomek - @NapalInTheMorning: ok, tutaj racja. Z tym, że też różnie można na pewne el...
źródło: comment_16099575938C5sql5yQuLeKK5MhFJOuN.jpg
ale w grach Rockstar,


@NapalInTheMorning: Masz tutaj jedno z głównych skrzyżowań w samym centrum Los Santos. A na chodniku trzech NPC-ów w tym dwóch oskryptowanych związanych z jedną z misji pobocznych (zrespanowali tam jakieś 50 sekund wcześniej - mundurowowy i okradziony gość przy samochodzie policyjnym). I ty próbujesz tutaj na serio wciskać że miasto w GTA V było lepsze, "organiczne" cokolwiek to znaczy? Na pewno grałeś w GTA V?
Pobierz Thorkill - > ale w grach Rockstar,

@NapalInTheMorning: Masz tutaj jedno z głównych...
źródło: comment_1609958726iRqsepWVXSyJihhMTw9YNv.jpg
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Thorkill: też mnie to uderzało w GTA V że miasto było tak sterylne aż do porzygu. Dziwię się że ta gra odniosła taki sukces bo fabuła była denna, postacie bardzo słabe, może Trevor coś tam dodawał kolorytu ale przy CP to i tak była bieda z nędzą. Nie wiem czemu niektórzy na siłę porównują obie te gry gdzie GTA V od początku było projektowane jako skok na kasę z online a
@sodomek: Ja poki co mam ok. 16h i bawie się misjami pobocznymi, wiec nie skonczylem jeszcze glownej linii fabularnej, ale juz teraz uwazam, ze gra to majstersztyk. Immersja faktycznie występuje ze względu na świetnie zbudowane relacje z postaciami typu Panam, River, czy tez z Silverhandem. Gra zapewnia wiele godzin świetnej zabawy, wciąga jak żaden inny tytuł singleplayer od wieeelu lat - wiedzmin 3 mnie nudzil, podobnie RDR2 w ktorym niewiele sie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@pejczi: oj tak, właśnie za to się uwielbia gry od Redów że potrafią zbudować te relacje między graczem a postaciami pobocznymi. Dla mnie to jest siła tego studia.
Baw się dobrze Mirku. U mnie koniec fabuły wywołał pustkę, teraz odpoczywam od gier. Przeżyłem tą gre i teraz czekam na więcej bo te miasto wciąż ma dużo do zaoferowania.