Wpis z mikrobloga

@dongio: Zgadzam się Mireczku, świetna seria to była. Książka ta zostawiła pustkę w moim życiu czytelniczym i niestety nic jej w zeszłym roku nie dorównało. Choć lubię myśleć, że ta najlepsza książka jest cały czas przede mną (jaki byłby sens czytania, gdybym myślała inaczej? Gdybym zakładała, że nic już mnie w życiu tak nie porwie?), to kończąc serię pana Grzędowicza zrozumiałam, że poprzeczka jest ustawiona niesamowicie wysoko.
Na pewno do niej
@Pink_Floyd: Achaja to badziewie dla gimbusów i perwersów. Zresztą to inni autorzy. To tak jakbyś oceniał cały metal po Tokio Hotel. Pan Lodowego Ogrodu był genialny. Cały Grzędowicz jest genialny, a przynajmniej był do czasu zbioru opowiadań z szuflady, a potem to nie wiem, nie czytałem.

@Cinkito: Opowieści to sztampowe rzemieślnicze, a nie artystyczne gówno poczynając już od okładki, na której autor się podpisał nie swoim imieniem i nazwiskiem by
Opowieści to sztampowe rzemieślnicze, a nie artystyczne gówno poczynając już od okładki, na której autor się podpisał nie swoim imieniem i nazwiskiem by mieć lepszą sprzedaż. Jedyne fajne motywy to kompania górska i typ co wylądował w klasztorze, a reszta to nielogiczna poprawnie polityczna papka, którą zresztą idealnie podsumowuje przeor klasztoru na wyspie.


@Polankowicz: a mi się podobało i moim zdaniem to najlepsze polskie fantasy
@Polankowicz: gdyby PLO utrzymało się na poziomie pierwszej części to może bym się zgodził, ale jednak im dalej, tym gorzej. Fajna jest ta seria, ale nie postawiłbym się nad Meekhanem.
Co do wiedźmina to uważam, że to bardzo przehypowana seria (dobra, ale nie aż tak bardzo jak można wywnioskować z komentarzy na jej temat). Piszesz, że Meekhan to polityczna papka to jak traktować choćby motyw czarodziejek w Wiedźminie? Mimo wszystko dla
@Cinkito To samo jest z Meekhanem. Po przedostatnim tomie mam zgagę, która skutecznie zniechęca mniw do kolejnego tomu. Postacie w 90% to papier w 2D. Miasto na wyspie, które sobie istnieje, bo autorowi tak pasuje choć na logikę dawno powinno być ograbione ze dwa razy. Wątki feministyczno lgbt wyciągnięte na siłę i równanie w jakości papierowego 2D. Zaraz będzie ból tyłka, ale uprzedzę. Normalne mi to nie przeszkadza, ale pod warunkiem, że
U Wegnera masz matriarchat w co deugiej społeczności i kobieta z Pcimia Dolnego na pustyni umiała pokonać kompanię wojska zawodowego i potem najlepszego szermierza w królestwie, którzy całe życie poświęcił nauce walki. I to pomimo tego że raczej nie zajmowała się wojaczką na co dzień, a wydarzenia z książki były jej pierwszym zetknięciem się z cywilizacją


@Polankowicz: ta kobieta miała białą pochwę czyli była mistrzem swojej broni wśród Isaaram. A to