Wpis z mikrobloga

Do nieprawdopodobnych bzdur docieram czytając, co ludzie wypisują na temat szczepionki mRNA na koronawirusa. Warto spróbować chociaż pobieżnie zagłębić się w temat, bo jest on niezwykle ciekawy. Będzie dużo uproszczeń więc jeśli ktoś studiował biologię proszę nie bić.
.
Nasz organizm składa się z białek. Owe białka składają się z kolei z aminokwasów (i innych związków, ale roboczo je pomijam). Jest ich w sumie 20 (w organizmie człowieka). Owe aminokwasy to swego rodzaju cegiełki budujące nasze ciało. Mogą być ze sobą połączone na TYSIĄCE różnych sposobów i to w jakiej konfiguracji występują decyduje o tym z jakim białkiem mamy do czynienia. Można to porównać do budownictwa. Jeśli połączymy ze sobą parę desek i wypełnimy przestrzenie wełną, będziemy mieli dom szkieletowy, ale jeśli zamiast tego użyjemy belek, będziemy mieli dom z bala. Dodatkowo jeśli zagospodarujemy poddasze, to zbudujemy je wciąż z drewna (z tego samego budulca), ale to już nie będzie dom parterowy tylko piętrowy. Inaczej rzecz ujmując konkretna ilość, konkretnych aminokwasów połączonych razem daje nam konkretne białko.
.
I właśnie z powodu tych aminokwasów spożywamy jedzenie. Nasz układ trawienny rozkłada białka roślinne i zwierzęce, pozyskuje z nich aminokwasy (deski), a następnie buduje z nich własne białka (dom / pokój / parter / daszek / garaż).
.
W jaki sposób owe białka nasz organizm tworzy? Pamiętacie lekcje biologii? Komórka, w środku jądro komórkowe, a wewnątrz jądra komórkowego DNA - chyba najsłynniejszy kształt znany dosłownie wszystkim - drabinka skręcona jak makaron świderki. W zdrowym organizmie DNA nie wydostaje się poza komórkę. Samo w sobie nie uczestniczy w produkcji czegokolwiek. W gruncie rzeczy samo DNA jest w naszym organizmie bytem niemal całkowicie biernym. Siedzi sobie w jądrze komórkowym i tyle. Jest magazynem informacji. W DNA właśnie mamy zapisaną instrukcję dot. stworzenia absolutnie wszystkich białek jakie występują w naszym organizmie.
.
Do produkcji konkretnych białek wykorzystywani są posłańcy. W jądrze komórkowym maleńki fragment JEDNEJ NICI DNA (które ma ich dwie) jest replikowany, czyli kopiowany. W wyniku tego kopiowania powstaje RNA. RNA jest czymś, co możemy porównać do fragmentu instrukcji budowy domu. Jeśli DNA będzie całym projektem budowlanym, który zawiera się w setkach stron, zdjęć i rzutów przedstawiających kolejne etapy budowy, to RNA będzie skopiowaną jedną stroną z tego projektu, która przedstawia schemat budowy jakiegoś konkretnego elementu np. ściany bocznej, ułożenia rynien itd. RNA występuje w kilku rodzajach, uprościć można to mówiąc iż podrodzaj o nazwie mRNA jest właśnie schematem budowy konkretnego białka.
.
No i taka niteczka mRNA, którą możemy nazwać posłańcem wydostaje się z jądra komórkowego i spotyka się z rybosomami znajdującymi się wewnątrz komórki. Rybosomy to są nasi budowlańcy, którzy otrzymując na kartce instrukcję budowy danego elementu (białka) są w stanie ją wykonać. Nie dajemy im całej instrukcji (DNA), bo mogliby np. odczytać informacje nie z tej strony, co trzeba i zbudować nam drzwi zamiast okna. Dostają konkretną kartkę, ze schematem bardzo konkretnego elementu i ten element budują. I to właśnie czynią rybosomy. W kontakcie z mRNA tworzą konkretne białko zgodne z informacjami jakie otrzymują. WAŻNE! Nić mRNA nie może wrócić z powrotem do jądra komórkowego. Ta droga prowadzi tylko w jedną stronę.
.
Dodam tu jeszcze, że różne komórki produkują różne typy białek. Niektóre białka pozostają wewnątrz komórki, a inne są z niej wydzielane (na przykład hormony).
.
Tak działa zdrowy organizm 24 na dobę 7 dni w tygodniu 366 dni w roku.
.
No i tu pojawia się pytanie jak ma się do tego koronawirus? Kiedy wirus dostaje się do naszego organizmu łączy się z naszą komórką za pomocą czegoś, co potocznie nazywamy koroną (to takie wypustki wokół wirusa). Poprzez to połączenie do wnętrza komórki zostaje wpuszczony materiał genetyczny wirusa. W przypadku koronawirusa jest to właśnie niteczka mRNA, w której to zapisane są informacje dotyczące tego w jaki sposób stworzyć całego wirusa. I tutaj należy jasno zaznaczyć, że wirus to nie jest jedno białko, ale kilka białek połączonych w jedną całość. Wspomniane wcześniej wypustki to jedno z nich. No a po co mRNA trafia do wnętrza komórki? No właśnie dlatego, że w jej wnętrzu znajdują się rybosomy, które potrafią w oparciu o instrukcje zawarte w mRNA tworzyć białka. Wirus sam w sobie nie potrafi się replikować. Korzysta z funkcji jakie posiadają nasze komórki. Dlatego mówimy, iż wirusy pasożytują na nas.
.
I tu zaczyna się robić ciekawe. mRNA samo w sobie NIE POSIADA ZDOLNOŚCI KOPIOWANIA SIĘ, ale w mRNA koronawirusa znajduje się malutki fragment, który karze rybosomom (naszym robotnikom) stworzyć konkretne białko, które to mRNA skopiuje. Pozostała część instrukcji dotyczy już tworzenia samego wirusa, który potem wypuszczony z komórki może "przyczepić się" do kolejnej komórki i ją również zainfekować. Z kolejnych kopii mRNA powstają kolejne kompletne cząstki wirusa i tak dalej. W ten sposób coraz większa ilość komórek zostaje zainfekowana i to postępuje w trybie logarytmicznym. Infekcja jednej komórki to więcej niż jeden egzemplarz kopii wirusa itd.
.
Proces, który opisałem jest oczywiście bardzo ogólnikowy i z punktu widzenia ścisłej nauki chemicznej i biologicznej zawiera wiele niedopowiedzeń, ale z punktu widzenia przeciętnego Kowalskiego pozwala ogarnąć z grubsza jak to wszystko funkcjonuje.
.
Warto tu jeszcze dodać, że mRNA jest bytem wybitnie nietrwałym. Ma bardzo krótki termin ważności. To tak jakby nasza kartka z instrukcjami dla robotników ulegała autodestrukcji dosłownie parę chwil po jej odczytaniu / wykonaniu zadania. Dlaczego? Rolą mRNA jest błyskawiczne przekazywanie informacji i wspomaganie organizmu w produkcji białek. Gdyby termin ważności mRNA był długi, organizm nie wiedziałby, czy dana instrukcja zbudowania białka jest nieistotną pozostałością (drzwi zbudowane, a ja się zastanawiam, czy je zbudować), czy też faktycznym wyrazem potrzeby stworzenia danego białka. Stąd informacja musi powstawać i umierać bardzo szybko. Stąd bardzo szybkie replikowanie się wirusa w naszym organizmie. Białka wirusa muszą powstawać na tyle szybko, by zakażenie mogło postępować.
.
No a jak nasz organizm reaguje na wirusa? Wspomniałem przed chwilą o tej koronie jaką nowy koronawirus jest otoczony. To ona jest swego rodzaju odciskiem palca tego wirusa i białko, z którego ta korona się składa jest motorem napędowym dla naszego układu odpornościowego. Całej reszty wirusa mogłoby nie być, nasz organizm wie, że to konkretne białko nie należy do nas i należy nauczyć się je niszczyć. Jeśli go nie będzie wirus nie zdoła połączyć się z naszą komórką. To proste jak budowa cepa.
.
Reakcja naszego układu odpornościowego bywa jednak różna, bywa że następuje na tyle wolno, że ekspansja wirusa postępuje bardzo daleko. Komórki wykorzystywane do replikacji wirusa obumierają lub zostają wyłączone z normalnego funkcjonowania, a to prowadzi do objawów chorobowych. W innych sytuacjach reakcja układu odpornościowego następuje na tyle szybko, że przechodzimy chorobę bezobjawowo. Wirus jest, namnaża się, jest go na tyle dużo, że kichając wypluwamy go wraz ze śliną, ale nie ma go na tyle dużo, by ilość zniszczonych komórek powodowała objawy chorobowe. Tak to można opisać najprościej.
.
Czym zatem jest szczepionka na koronawirusa? Zwykłe / tradycyjne szczepionki bazowały z grubsza na tym, że wraz ze szczepionką wstrzykiwano pacjentom martwe fragmenty wirusa - w przypadku koronawirusa byłyby to fragmenty wspomnianego wcześniej białka, które składa się na koronę koronawirusa. Takie martwe fragmenty białka nie są zdolne do połączenia się z naszymi komórkami i wstrzyknięcia do nich mRNA (którego w tych białkach nie ma), a zatem nie replikują się. W rezultacie nasz organizm ma dość czasu na reakcję - nauczenie się jak te białka są zbudowane i jak je wytępić. Sęk w tym, że stworzenie takiej szczepionki jest niebywale czasochłonne. Naprzeciw temu problemowi wychodzi nowa technologia produkcji szczepionek opartych na mRNA. Wyżej pisałem, że mRNA ma baaaardzo krótki termin ważności. To jest powód, dla którego te szczepionki trzeba przechowywać w tak absurdalnie niskiej temeperaturze.
.
W ramach szczepionki na koronawirusa wstrzykuje się do organizmu fragment (to bardzo ważne FRAGMENT) nici mRNA pochodzącej od oryginalnego wirusa. Chodzi konkretnie o ten fragment, który stanowi instrukcję do stworzenia białka, z którego składa się korona koronawirusa. To jest inżynieria na poziomie niespotykanym nigdy wcześniej, ale to nie oznacza, że została wynaleziona wczoraj. Nad tą technologią pracowano już od kilkudziesięciu lat. Po prostu w końcu doczekała się debiutu, a z racji tego, że doczekała się go w tak trudnych czasach wzbudza wiele kontrowersji. Wspomniany FRAGMENT mRNA wirusa podawany jest jeśli dobrze pamiętam w otoczce tłuszczowej. Ta otoczka pozwala mRNA na wniknięcie do wnętrza komórki. Samo w sobie mRNA nie miałoby takiej możliwości.
.
Ważne, a nawet najważniejsze. Podawany w ten sposób fragment mRNA NIE POSIADA kawałka instrukcji odpowiedzialnego za tworzenie białka powodującego replikację wirusa (opisałem to wyżej). Posiada WYŁĄCZNIE instrukcję do stworzenia białka, z którego składa się korona koronawirusa, które to białko jest odciskiem palca wirusa. Pewnie większość czytających (o ile tu dotarliście) wie już co będzie dalej. Ten łańcuch mRNA nie jest w żaden sposób kopiowany, bo sam nie ma takiej zdolności oraz nie ma instrukcji do stworzenia białka wspomagającego owe kopiowanie. Mamy więc konkretną dawkę, która nie ulegnie zwiększeniu. Z tej konkretnej dawki powstaje konkretna ilość białka wchodzącego w skład korony koronawirusa. W rezultacie nasz układ odpornościowy ma dość czasu na nauczenie się niszczenia tego białka.
.
Stąd też biorą się typowe objawy poszczepienne, które ustępują po 2-3 dniach (o ile w ogóle się pojawiają). Nasz organizm REAGUJE PRAWIDŁOWO. Warto tutaj odpowiedzieć sobie na pytanie PO CO naszemu organizmowi jest podwyższanie temperatury podczas infekcji, oraz z czym się to wiąże. Otóż nasze krwinki białe wykazują ZNACZNIE zwiększoną aktywność właśnie wtedy, gdy nasza temperatura jest wyższa od standardowego 36,6. I jest to PRAWIDŁOWA reakcja naszego organizmu. Podwyższenie temperatury powoduje aktywizację białych krwinek, a zatem znacząco przyspiesza zwalczanie intruza. Podwyższona temperatura nie pojawia się dlatego, że coś jest nie tak. Ona pojawia się dlatego, że aktywowana została produkcja przeciwciał, a te produkowane są szybciej, gdy jest gorąco. Jest to jednak duży wydatek energetyczny dla naszego organizmu. Jeśli dobrze pamiętam podwyższenie temperatury ciała o 1 stopień powoduje zwiększenie metabolizmu aż o 15-20%. Stąd całkowicie naturalną i znów PRAWIDŁOWĄ reakcją jest osłabienie podczas wystąpienia podwyższonej temperatury. To co wiele osób uznaje za tzw. odczyny poszczepienne jest tym czego de facto powinniśmy oczekiwać od naszego układu odpornościowego i z czego powinniśmy się cieszyć.
.
Oczywiście istnieją skrajne przypadki i tego uniknąć się nie da. Może dojść do wstrząsu anafilaktycznego będącego wynikiem reakcji alergicznej na któryś ze składników szczepionki. Szczepionka może zostać podana osobie, której układ odpornościowy nie funkcjonuje prawidłowo i reakcja będzie niezgodna z oczekiwaniami. Ryzyko liczone w pojedynczych przypadkach na 10 000 szczepień nie wydaje mi się jednak argumentem do twierdzenia jakoby szczepionki zabijały.
.
No i na koniec warto dodać, że z racji tego, iż mRNA nie ma fizycznej możliwości wniknąć do jądra komórkowego, gdzie przechowywany jest łańcuch DNA, a także z racji tego, iż mRNA ma wybitnie krótki termin ważności, nie ma fizycznej możliwości, by taka szczepionka modyfikowała nasz kod genetyczny, czy też zmieniała sposób funkcjonowania naszego organizmu.
.
Co zaś tyczy się bezpieczeństwa. Wydaje mi się, że przyjęcie do organizmu wirusa z SZEREGIEM obcych białek replikowanych (TWORZONYCH) przez nasze komórki w sposób zupełnie niekontrolowany (Z MOŻLIWOŚCIĄ MUTACJI), niesie ze sobą znacznie większe ryzyko niż przyjęcie małego fragmentu mRNA (tego samego, który posiada wirus) niemożliwego do powielania w naszym organizmie i zdolnego do wytworzenia nie kilku obcych białek, ale tylko jednego.
.
Sęk w tym, że nasz organizm to swego rodzaju fabryka, która nieustannie produkuje części zamienne. Produkuje je w sposób bezmyślny w oparciu właśnie o instrukcje otrzymywane w postaci mRNA. Szczepionka, o której mówimy jest dla ludzkości ogromną szansą, ponieważ wirusy nieustannie mutują, a zatem zmienia się ich struktura. Niektóre z tych mutacji mogą na tyle mocno zmieniać wirusa, że będzie on znów nierozpoznawalny dla naszego organizmu. Szybkość z jaką można stworzyć szczepionkę na bazie fragmentu mRNA jest w tym wypadku nieprawdopodobnie wielkim krokiem naprzód.
.
Wiem, że to co napisałem okaże się bezproduktywne dla osób, które wolą szukać teorii spiskowych zamiast mądrze przeanalizować temat, ale może choć paru osobom z wątpliwościami zarysowałem temat na tyle szczegółowo, by może nie tyle zmieniły zdanie, co rozumiały pełniej z czym mamy do czynienia.

#koronawirus #covid19 #covid
  • 12