[P.....n]

Pytanie do osób koło trzydziestki. Dużo macie znajomych z którymi aktywnie spędzacie czas ? Dużo ich zostało z czasów kiedy mieliście po 20 lat? Jakby wyglądało wasze życie towarzyskie jakbyście się np pokłócili z kilkoma najlepszymi znajomymi ?

#niebieskiepaski #rozowepaski

[EnderWiggin]

@PsychoFun: 2-3. Nie miałbym żadnego xD

[CipakKrulRzycia]

@PsychoFun: jak dobijesz do 50 to będziesz szczęśliwy, że Ci dupy nie zawracają w święta i możesz spokojnie popykać w gierki

[Czerwone_Stringi]

@PsychoFun: mi jedna osoba została z dawnych lat reszta wyjechała a ci najwięksi przyjaciele sprzedali się

[girlsjustwannahavefun]

@PsychoFun: jak miałam 20 lat to miałam bardzo zawężone towarzystwo. Potem to uległo zmianie. I mam sporo osób z którymi regularnie się widuje

[lesiakova]

@PsychoFun: w sumie to tak 2 osoby, reszta została pochłonięta przez życie

[Zielony_Ogr]

@PsychoFun: koło trzydziestki to moje zycie towarzyskie kwitło, teraz koło czterdziestki praktycznie nie istnieje¯\_(ツ)_/¯

[kielbAsia]

@PsychoFun: wcześniej znajomych było mnóstwo, potem kontakty się pourywały i zostały może z 2-3 osoby, z którymi utrzymuje kontakt, ale też rzadko się spotykamy, bo każdy zajęty swoim życiem ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[P.....n]

@lesiakova: @kielbAsia: @fishka: i macie wrażenie jakby to coś z wami było nie tak, ze tak to teraz wyglada ? Czy raczej upatrujecie się na to, ze to naturalna kolej rzeczy ?

[dr2nk]

@PsychoFun: Nie wiem jak u innych - u mnie, sporo znajomych "wsiąkło" z powodu sprowadzenia na świat "bąbelka" :)

[Randomowyrandom1]

@PsychoFun: może z 10% osób z czasów studenckich utrzymuje kontakt ¯\(ツ)/¯

[Arthor]

@PsychoFun: chyba porównywalnie jak w czasie studiów. Ostatni rok trochę mniej, ale głównie przez covid i pozamykane lokale

[lesiakova]

@PsychoFun: ogólnie do pielęgnacji przyjaźni/znajomości potrzeba chęci z obu stron. jak widzę, że ta druga strona ma to zwyczajnie w nosie (albo olewka, albo problem z zaainicjowaniem rozmowy/spotkania) no to tylko relacji się nie zbuduje. ogólnie można powiedzieć, że czas weryfikuje te prawdziwe znajomości. wydaje mi się, że można wygospodarować chwilę czasu nawet posiadając rodzinę, pracę, obowiązki domowe, tylko trzeba chcieć :)

[kielbAsia]

@PsychoFun: to raczej naturalna kolej rzeczy, bo ludzi za bardzo pochłania życie, ślub, dzieci, a niektórzy potrafią żyć tylko związkami zamykając się w swojej bańce. Aczkolwiek czasami mam momenty jak dopadają myśli, że gdybym była bardziej ekstrawertyczna to miałabym więcej znajomych i bogatsze życie towarzyskie :D

[starsi_panowie]

@PsychoFun: mam ze dwóch znajomych, spotykam się z nimi dość rzadko
Jeśli chodzi o znajomości szkolno-studenckie, to wszystko zaprzepaszczone. Przeprowadziłam się dekadę temu do innego miasta i z nikim nie utrzymuję nawet sporadycznego kontaktu.
Z jedną koleżanką z liceum widuję się może raz na kilka lat.
Jednymi słowy, padaka (╯°□°）╯︵ ┻━┻

[Orage]

@PsychoFun: Myślę, że ilościowo liczbę znajomych mam podobną co dawniej. Gdybym pokłócił się z najlepszym kumplem to może nie zostałbym sam, ale byłoby mi ciężej. Ogólnie naroiło się w około mnie trochę toksyków, którzy myślą, że mogą wejść mi na głowę, ale prędzej z niej spadną i połamią sobie nogi, niż im się to uda

[Orage]

ogólnie do pielęgnacji przyjaźni/znajomości potrzeba chęci z obu stron. jak widzę, że ta druga strona ma to zwyczajnie w nosie (albo olewka, albo problem z zaainicjowaniem rozmowy/spotkania) no to tylko relacji się nie zbuduje. ogólnie można powiedzieć, że czas weryfikuje te prawdziwe znajomości. wydaje mi się, że można wygospodarować chwilę czasu nawet posiadając rodzinę, pracę, obowiązki domowe, tylko trzeba chcieć :)

@lesiakova: Mam identyczne przemyślenia. Obecnie bardzo mało ludzi potrafi budować

[kielbAsia]

@fishka: haha no nieźle, widocznie jesteśmy do siebie podobne :D