Wpis z mikrobloga

czy jest w #psychologia takie określenie zachowania, w którym osoba powiedzmy pozwala sobie na coraz więcej np: dopiero co zdobyłeś/aś prawo jazdy i jeździsz przepisowo. Po jakimś czasie w zabudowanym jeździsz już 55, bo przecież Cię nie złapią. Potem zwiększasz limit do 60 i tak stopniowo co jakiś czas zwiększasz ten limit, bo przecież nic się nie dzieje, nie zabiłeś nikogo, policja Cię nie zatrzymała. To można odnieść do wielu rzeczy, ale mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi. #kiciochpyta
  • 9
@Bananada: ta habituacja to tak 50/50 pasuje, bo odnosi się do zmysłów, a nie do zachowania. Chociaż zachowanie bazuje na zmysłach, dlatego trochę tak, ale nie do końca. Mam chociaż punkt wyjścia do dalszego czytania.
Mi sie glownie skojarzylo z seryjnymi mordercami,


@Bananada: Nawet serial o tym jest, Mindhunter. Bohaterowie skupiają się na tworzeniu portretów psychologicznych seryjnych morderców, kiedy pojęcie seryjnego mordercy jeszcze nie istniało. Tam też najpierw zaczynało się od zabijania zwierząt, a kończyło na zabijaniu ludzi.

Ja w najbliższym otoczeniu mam taką osobę, która łamie kolejne ograniczenia. Bardzo mi się to nie podoba i wiem, że przyjdzie czas kiedy będzie trzeba o tym pogadać.