Wpis z mikrobloga

Moi drodzy mam problem. W miejscu w którym mieszkam jest ogromny problem z dzikami. Można je spotkać niezależnie od pory dnia czy nocy. Jak wiadomo ciągnie je do jedzenia. Tu pojawia się grupka starszych osób, które codziennie, nawet po kilka razy przynoszą dla kotów jedzenie, postawiona została też jakaś buda na pokarm i widziałem już kilka razy jak dziki podchodzą właśnie tam. Przez to okolica wiaty śmietnikowej wygląda jak w jakimś cygańskim trzecim świecie.
Czy jest jakiś przepis na który można się powołać przy rozmowach z tymi ludźmi aby nie karmili dzikich zwierząt? Nic do nich nie dociera. W ostatnim czasie dziki rozszarpały psa, kilka ulic dalej.
Dziękuję za odpowiedzi.
źródło: comment_1608207288Ey9Lit51FScZH0wbkYHAfO.jpg
  • 9