Wpis z mikrobloga

@Kazadum: czemu gry, które są edukacyjne to krzywda? Chyba tam matematyka jest jakoś 'ładnie' opakowana. Uczę dziecko, które ma prawie 12 lat, a nie potrafi właściwie wykonać prostych rachunków i nieskomplikowanego rozumowania. Dlatego myślałam nad grami, które zachęcą jakoś do nauki matematyki. Nie wiem czy taka gra nie będzie za trudna i nie zniechęci dziecka :>
@Virino: ja po prpsru jako dziecko czulem ze to matematyka czy cos innego opakwoanie w planszowke i naturslnie czulem do tego wstret. Teraz co prawda gry sie zmieniły widc nie wiem jak dobrze nauka jest ukryta pod plaszczem gry. Oczywisscie warto próbować mowie tylko jak bylo ze mna :)
@Virino: większość gier, które nie są imprezówkami bazuje w tle na matematyce lub logice mniej lub bardziej. Są niby tytuły takie jak eliksir mnożenia, ale osobiście raczej sięgałbym po gry które przede wszystkim są grami z matmą w tle niż matmą z grą w tle. Jak młody nie łapie zależności, które nie są podane wprost na tacy, to już kwestia czasem podpowiedzenia "patrz, gdybyś wybrał inaczej, miałbyś więcej" - co
@Kazadum: czemu gry, które są edukacyjne to krzywda?


Zaprojektowanie dobrej, ciekawej i zajmującej GRY to nie jest trywialne zadanie.

Gra, która ma wprost napisane na pudełku "Gra edukacyjna" to rak straszliwy. To zazwyczaj oznacza, że "edukacyjność" jest jedyną zaletą tego produktu. Takie gry zazwyczaj są zwyczajnie nudne, a czasami wręcz niegrywalne.

Chyba tam matematyka jest jakoś 'ładnie' opakowana.


No właśnie to opakowanie zazwyczaj wcale nie jest ładne, a w dodatku -
@RandomowyMirek: co to znaczy wadliwa mechanika rozgrywki?


@tyrytyty:
To znaczy, że przy partii trwającej ~1.5h:
- zazwyczaj już po 15 minutach gry jesteśmy w stanie wskazać gracza, który wygra
- przez ostatnie 30 minut gracze przegrywający nie mają już praktycznie żadnej możliwości ruchu, a rozgrywka składa się już wyłącznie ze znęcania się zwycięzcy nad przegranymi
- w efekcie wszystkie zwycięstwa są zawsze ekstremalne i miażdżące
- na dodatek zwycięstwo zawdzięcza