Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 119
#smutnazaba w c**j
Odezwała się do mnie sąsiadka z pytaniem, czy mój kot nie wygląda przypadkiem tak i tak.
Tak, tak właśnie wygląda.
Bo do jej sąsiadki doczołgał się na przednich łapkach taki kot właśnie, trafiony samochodem...
Sąsiadka sąsiadki zawiozła Salsę (tak się kotka nazywała) do weterynarza.
Ponieważ byłem już po piwie (no hej, piątek wieczór), ogarniałem sobie kierowcę.
W międzyczasie telefon od weterynarza. Znaleźli mnie po chipie. Dla kotki nie ma szans, trafiony kręgosłup.
Dojechałem na miejsce i głaskałem ją, aż zasnęła po raz ostatni.
Ostatnie zdjęcie Salsy dla atencji, uważajcie na swoje #koty
niechswiatplonie - #smutnazaba w c**j
Odezwała się do mnie sąsiadka z pytaniem, czy m...

źródło: comment_1607124261CEmZrivJ3MLvApAjodS0l8.jpg

Pobierz
  • 35
  • Odpowiedz
@niechswiatplonie: Przykro mi. :( Jeśli dasz domek kolejnemu kotku to już go nie wypuszczaj, bo tak albo w inny tragiczny sposób się to zazwyczaj kończy. O kotka trzeba dbać, bawić się z nim, zapewniać rozrywkę, zabawki i dobry drapak i nie będzie cierpiał z powodu "braku wolności". Trzymaj się Mirek.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@niechswiatplonie: z tym wychodzeniem to jest #!$%@?

Bo albo wypuszczamy zwierza żeby był szczęśliwy albo trzymamy w klatce i udajemy ze jest ok

@iEarth - tak super Ci w dobie pandemii siedzenie w domu czy jednak masz potrzebę wyjścia?

Czy człowiek czy zwierzę od zamknięcia na kilku metrach dostanie #!$%@?. Nikt w niewoli nie będzie szczęśliwy.
  • Odpowiedz