Wpis z mikrobloga

#gownowpis #wypadek Kurde mać, prawie spowodowałem wypadek na autostradzie... Gość siedział mi w martwym polu a ja zacząłem zmieniać pas... Nawet czujnik martwego pola nie zapikał.... Masakra, do teraz się trzęsę. Chyba czas przerzucić się na PKP... I jeszcze nigdy nie spowodowałem żadnej kolizji, od 7miu lat. Pierwsza taka sytuacja
  • 5
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tony94: dlatego ja zawsze wolę odwrócić głowę przed zmianą pasa i rzucić okiem. Swoją drogą to typ musiał być niezłym dzbanem jeśli na autobahnie trzymał się w twoim martwym polu
@Zales360: Albo się trzymał albo wyprzedzał z prawej (bardziej prawdopodobne bo dopiero czujniki martwego pola podczas jego trąbienia się włączyły), bo z trzech pasów robiły się 2. W każdym razie w lusterku go na bank nie było. Co nie zmienia faktu że to ja bym rozwalił auta. Raczej śmiertelne to by nie było bo nie zmieniałem tego pasa zbyt gwałtownie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tony94: raczej bym obstawiał to pierwsze, bo jeśli tylko wyprzedzał to jakie jest prawdopodobieństwo że w momencie kiedy chciałeś zmienić pas to był akurat w martwym polu?
@Zales360: Możliwe, że był za autem, które było za mną. Spojrzałem w lusterko, nie było nic, zacząłem manewr i w międzyczasie on się wbił, tak sobie to jakoś tłumaczyłem. Tak czy siak, wszystko się skończyło na strachu... I wyzwiskach w moją stronę. Nie powiem, mam traumę....( ͡° ʖ̯ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tony94: przejdzie w końcu. ja miałem spory uraz do wyprzedzania przez jakiś czas po tym jak o mało się nie #!$%@?łem na czołówce przy wyprzedzaniu. Jechałem jako pasażer i było ciemno jak w dupie, samochód z naprzeciwka wyjechał zza jakiegoś wzniesienia. Najdziwniejsze że nie było widać świateł zza górki. Kierowała osoba która jest jednym z najlepszych kierowców jakich znam więc to nie tak że jechałem z jakimś debilem. Do dzisiaj pochodzę