Wpis z mikrobloga

@kuroszczur: Może inaczej, przefiltrowaną brzeczkę zostawię w zdezynfekowanym fermentorze z pokrywką. Może dojść do zakażenia na podstawie jakichś procesów które tam zachodzą czy po prostu tak jak przy każdym innym piwie, np. z powodu niedostatecznej dezynfekcji sprzętu?
@monamie222: jest duża szansa, że nic się nie stanie. Akurat teraz taki case przerabiam, chłopaki z podcastu Alchemia też mówili o tym w jednym odcinku i też tak to skonkludowali. Oczywiście, że ryzyko infekcji wzrasta, ale osobiście nie wierzę, że w kilka godzin coś bardzo złego się zdąży rozwinąć w wysterylizowanym pojemniku
@monamie222: nie. Ja tak robie i jest git. Jedyne co to to poczekaj az troche temperatura zejdzie, bo para moze rozsadzić pokrywe. Chyba ze zamontujesz tą z wejściem na rurkę fermentacyjną, to na koniec rurki wsadź wate, żeby nic nie wleciało
Co się stanie jeżeli gorącą brzeczkę po warzeniu zostawię w garze w temperaturze pokojowej i poczekam np. całą noc aby temperatura spadła na tyle aby móc zadać drożdze?


@monamie222: Chmielenie jest ograniczone, bo zanim temperatura spadnie o te 20 stopni to i tak wszystko pójdzie w goryczkę, więc chmielenie na aromat jest utrudnione. Pamiętaj żeby zakryć gar szczelnie pokrywką, żeby coś tam nie wleciało i przez te kilkanaście godzin to nic
@monamie222: Zostawiałem w fermentorze aż wystygnie- robiłem tak na samym początku przygody z piwowarstwem (co najmniej z 15 warek) zanim zakupiłem chłodnice. Nic sie nie działo, żądnego zakażenia ani nic. Jednak polecam zainwestować w chłodnice/ wymiennik płytowy, bo możesz chmielić na aromat no i zdajesz odrazu drożdze i masz spokój, plus wiecej osadów ci się wytrąci w garze i mniej bedzie syfu w fementorze.
@monamie222: Nic się nie stanie, jednak wystaw go na zewnątrz bo będzie stygł 18 godziń, Na poczatku warzenia wielokrotnie tak robiłem, nic się nie działo, obecnie przelewam węzykiem silikonowym po wyłączeniu palnika do KEGa z wyciętym fittingiem, zakręcam i zostawiam, robi się pasteryzacja i jest bardzo dobrze.