Wpis z mikrobloga

Mircy,
Poszukuję literatury w której dobrze będzie opisany temat przenośników taśmowych, zwanych potocznie taśmociągami.
I nie chodzi mi tu o obliczanie takich urządzeń, ale głównie o kwestie eksploatacyjne i czysto techniczne, ale bez kwestii projektowania.

Myślę, że ludzie od #gornictwo mogą temat znać od podszewki i posiadać info odnośnie odpowiedniej dokumentacji, książek, instrukcji - cokolwiek.

Na obiekcie w pracbazie przenośników mnogo i wydaje mi się że temat znam, jednak zawsze są jakieś niuanse czekające w ukryciu.
#inzynieria #budowamaszyn
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

nie chodzi mi tu o obliczanie takich urządzeń, ale głównie o kwestie eksploatacyjne i czysto techniczne, ale bez kwestii projektowania.


@Sandman: w ogóle są takie książki? Nawet instrukcje do urządzeń zazwyczaj ten temat opisują dość skąpo. Nie jestem ekspertem od przenośnikow, pisze na podstawie innych urządzeń przemysłowych
  • Odpowiedz
w ogóle są takie książki? Nawet instrukcje do urządzeń zazwyczaj ten temat opisują dość skąpo. Nie jestem ekspertem od przenośników, pisze na podstawie innych urządzeń przemysłowych


@r4do5: Po swoim doświadczeniu - potwierdzam twoją opinię.
Jednak jak to w życiu, różnie bywa. Moje instrukcje są skąpe, ale kto wie czy te z górnictwa nie są dużo obszerniejsze.
Poza tym, dużo można wywnioskować z DTR. W naszych warunkach dużo rzeczy z górnictwa czy energetyki, wynosiło się z projektów badawczych politechnik. Często było tak, że jeden projekt - prototyp - nie wychodził już spoza danej lokalizacji i jest ewenementem na skalę kraju.
Taka wiedza jest bardzo cenna, bo niektóre rzeczy można upodobnić do zamysłu inżynierów - jeśli
  • Odpowiedz
@Sandman: 9 lat mialem z nimi stycznosc (konserwacja elektryczna i utrzymanie ich w ruchu). Widzialem jak je budowano/wydluzano/skracano. W zyciu zadnej ksiazki na ich temat nie widzialem (i moge sie zalozyc ze Ci ktorzy przy nich pracowali tez nie :PP)
  • Odpowiedz
W zyciu zadnej ksiazki na ich temat nie widzialem


@gorzki99: Wiesz... Ja raczej nie spodziewam się książki na ich temat...
Bardziej mam na myśli rodziła w książce. Nic więcej.
Nie sądzę żeby to był temat, na który ktoś by poświęcał osobną publikację.
Chociaż niewykluczone. Książki techniczne z czasów komuny, to coś pięknego i to bardziej z tych czasów spodziewałbym się jakiejś wiedzy. Teraz to większość sprowadzona jest do suchej wiedzy
  • Odpowiedz
Wiesz... Ja raczej nie spodziewam się książki na ich temat...


@Sandman: Moze zle to ujalem - instrukcji tez nie :P Moze gdzies w biurach mieli DTR z tego. Ale lezaly sobie w szafie gdzie ich miejsce i tyle :P
Z ciekawostek raz z kumplem wpadlismy na pomysla zeby przerobic wszystkie pola rozdzielcze 6kv RSK-6 "na jedno kopyto". Mielismy duzo takich pol, porozrzucanych na roznych poziomach i byl problem bo praktycznie
  • Odpowiedz
Książki techniczne z czasów komuny, to coś pięknego


@Sandman: faktycznie, nawet były książki gdzie opisywano rzeczy najbardziej postawowe typu jak prawidlowo wbijać gwoździe.

Teraz takich książek już nie ma, szkoda że wiedza z tych starych książek jest już częściowo nieaktualna.

Czym się różni instrukcja od DTR? Które to jest technical manual a jak się po angielsku nazwa drugie?
  • Odpowiedz
Bardzo na przykro ale ostatnia osoba ktora przy tym pracowala odeszla na emeryture 5 lat temu. A juz poprzednia firma przestala to produkowac.


@gorzki99: To jest norma. Jeszcze dochodzi inna kwestia. Każde pokolenie mechaników/elektryków dodaje coś od siebie i w ostateczności mamy niezłego potworka. Dlatego w takich starych zakładach, brylują pracownicy którzy mają wiedzę praktyczną i znają wszystko od podszewki. Tam nawet z DTR-ką w ręku można się pogubić :)

Teraz takich książek już nie ma, szkoda że wiedza z tych starych książek jest już częściowo
  • Odpowiedz
Tam nawet z DTR-ką w ręku można się pogubić :)


@Sandman: a nawet trzeba!

Jak sobie przypomne te niektore urzadzenia: jedna doku, wszystkie zyly czarne, zadna nie ponumerowana i zero oznacznikow ale jednak dalo sie okreslic usterke i naprawic-jak sie znalo cototo i w jakiej kolejnosci ma robic (oczywiscie lamiac przepisy bhp bo zgodnie z tymi przepisami to nie bylo szans na naprawe-nie mozna otwaartego urzadzenia "dac pod prad" a
  • Odpowiedz
Tutaj juz sie nie da pogubic (o ile jest polaczone zgodnie z e-planem a nie zawsze jest i wtedy tez klops-niewazne ze wszystko poopisywane :PP)


@gorzki99: Samo życie. Ale to właśnie sprawia, że fachowiec związuje się ze swoim obiektem i po kilku latach, gdy idzie korytarzem to mu się kłaniają bo wie co gdzie i jak ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Sandman: @gorzki99: Ile wam zajęło czasu zanim zaczęliście w miarę ogarniać takie tematy? Jestem praktykantem i mam wrażenie, że za 10 lat nie ogarnę. Zwłaszcza jak są sytuacje, że nie ma dokumentacji albo się nie zgadza. Mam problemy z działaniem intuicyjnym.
  • Odpowiedz
Ile wam zajęło czasu zanim zaczęliście w miarę ogarniać takie tematy?


@r4do5: To indywidualna kwestia.
Bez mentora który podpowie, może to potrwać. Najlepiej uczą awarie, bo nie masz wyboru - musisz sobie poradzić.
  • Odpowiedz
Zwłaszcza jak są sytuacje, że nie ma dokumentacji albo się nie zgadza. Mam problemy z działaniem intuicyjnym.


@r4do5: Intuicja a i owszem-ale dopiero po tym jak bedizesz mial wiedze.
Wiec poki co intuicje sobie zostaw a skup sie na wiedzy.

Jak bedziesz wiedzial jak dane urzadzenie dziala, w jakich sekwencjach sie uruchamia (czyli co powoduje co), co urzadzenie ma robic (i to zrozumiesz) to nie bedziesz potrzebowal dokumentacji. Najwazniejsze zeby poznac urzadzenie i znac zaleznosci w jego dzialaniu. Wtedy doku ulatwia ale nie
  • Odpowiedz
@gorzki99: można powiedzieć, że jestem przypadkiem, studiowałem mechanikę ale temat mnie znudził, po 5 latach dostałem propozycję praktyki za niezle kieszonkowe i zdecydowałem się spróbować. Nie interesuje mnie to jakoś bardzo ale staram się sam czegos uczyć, czytac różne rzeczy, jak jest okazja to popodgladac co jest w środku i zastanowić się jak działa. Analizuje sobie instalacje (rurki itd.) i później to co sobie wyobrażam porównuje ze schematem.
  • Odpowiedz