Wpis z mikrobloga

Po rozegraniu ok. 30 sezonów w FMie 2012 z różnymi wynikami, postanowiłem przesiąść się na kolejną wersję która cieszy sie pozytywnymi recenzjami graczy, na wersję Football Manager 2017. Nie ma co ukrywać, przeskok był NIESAMOWITY. Zanim ogarnąłem rozgrywkę minęło jakieś dwa tygodnie... Ale już po przyzwyczajeniu się do nowych opcji oraz grafiki gra się naprawdę bardzo dobrze, wersja 2017 naprawdę jeszcze bardziej się zbliżyła do realności świata rzeczywistego, ale do rzeczy...

Rozgrywkę zacząłem w Portugalii. Pomny sukcesów które osiągałem na FMie 2010 z Benficą Lizbona, zameldowałem się w stolicy. Celem - oczywiście uczynienie z SLB Benfica najlepszego klubu na świecie, dałem sobie na to 5 sezonów.

Sezon zacząłem oczywiście od wyczyszczenia składu z zawodników którzy nie pasują mi do koncepcji i zakupieniu tych którzy, w mojej opinii, spełnią powierzone im zadania. Tu sprzedać, tam wypożyczyć, zarobić jak najwięcej, ponieważ budżet nie pozwalał zbytnio zaszaleć na rynku transferowym.

Transfery:

https://i.postimg.cc/5y3xC6Q5/01-Transfery.png

Wzmocniłem tak naprawdę każdą pozycję, mając na uwadze że będę używał mojej ulubionej formacji - 4-3-3. Jak widać na załączonym screenshocie kupiłem Alejandro Gomeza z Atalanty za 900 euro. Słownie - dziewięćset euro! To musi być jakiś bug :) Niesamowita okazja. Zawodnik klasy światowej za cenę pięciu piłek i czteropaka piwa :)

Do rozgrywek ligowych przystępowaliśmy w roli faworyta 1 do 1. Podobnie FC Porto. Liga Portugalska nie jest może najmocniejsza, jednakże takie ekipy jak FCP i Sporting Lizbona to czołówka europejska. Poza tym bywają problemy z tym jak zmotywować odpowiednio piłkaży na ligowy szrot, aby nie gubić zbytnio punktów, co okazało się sporym problemem.

https://i.postimg.cc/qR2Bpmk5/05-Primeira-Liga.png

W piątej kolejce podejmowaliśmy FC Porto i po wyrównanym meczu wygraliśmy 1-0 po pięknej bramce Nuri Sahina z rzutu wolnego.

Ale juz w następnej kolejce pierwszy "#!$%@?", remis z Estoril. Wystawiłem słabszy skład i się przejechałem na lekceważeniu przeciwnika...

Dalej szło już bez problemów pomijając serie trzech meczów bez zwycięstwa i bez strzelonej bramki, co poważnie mnie zaniepokoiło. Ale wszystko dobre co się dobrze kończy.

https://i.postimg.cc/t4ggFt5s/04-Tabela-Ligowa.png

Sezon zakończony bez porażki, z dużą przewaga nad resztą stawki.

https://www.youtube.com/watch?v=LBduNcf1eQc

Czas na opisanie przygód w UEFA Champions League.

Podchodziłem do tych rozgrywek z szacunkiem, wiedząc że mój skład raczej nie pozwoli mi jeszcze w tym sezonie konkurować z wielkimi firmami w europie. Jakże mocno się zdziwiłem :)

Faza grupowa poszła wyśmienicie:

https://i.postimg.cc/Vsh6XH62/Faza-Grupowa.png

Jednak dalej byłem pełen wątpliwości przed meczami w play-offach. Jeszcze mocniej byłem przekonany że raczej szybko odpadniemy po wylosowaniu Tottenhamu w 1/8 finału. Patrząc na ich skład i na mój nie pozostawało nic innego tylko nasmarować dupę i spróbować się zrelaksować... W pierwszym meczu na wyjezdzie remis 0-0. Zaskakoczenie i lekki niedosyt bo byliśmy minimalnie lepsi. Rewanż to piękne wspomnienia. Kazałem zawodnikom zagrać dla kibiców i najwidoczniej nasz ponad 60 tysięczny stadion ich poniósł. Zwycięstwo 2-0 choć mogło być nawet 4-0, pełna dominacja.

Ćwierćfinał nie napawał optymizmem po wylosowaniu OBRZYDLIWIE BOGATEGO (słyczycie ten dzwięk pękania dupy?) Paris Saint Germain. Pomyslałem sobie że ćwierćfinał Ligi Mistrzów w pierwszym sezonie to i tak naprawdę dużo, wrócimy za rok wzmocnieni i wtedy powalczymy na noże, a teraz to tylko nie dać się rozgromić. Przed pierwszym meczem (u siebie) kazałem tak jak poprzednio zagrać dla kibiców, licząc że ponownie Estadio da Luz pomoże nam wznieść się co najmniej ponad statuę wolności.

I nie myliłem się! Wynik 6-2 dla nas to jeden z najbardziej zaskakujących rezultatów w mojej historii grania w Champions/Football managery, a zaczynałem od Championship Managera 4, czyli dość dawno temu...
Koncert Jimeneza - 4 bramki, PSG na kolanach, praktycznie pewny awans do 1/2 finału, już po pierwszym meczu. Grający dla PSG wychowanek naszego klubu czyli Angel Di Maria był jedynym zagrożeniem, strzelił dwa piękne gole z rzutów wolnych. Z resztą sami zobaczcie:

https://youtu.be/E3CL_REd3N0

W rewanżu formalność, remis 0-0 i oczywisty awans.

W półfinale trafiliśmy na Juventus i tak naprawdę sam nie wiedziałem co myśleć o takim zestawieniu. Wydawali się oczywiście poza naszym zasięgiem ale... Raul Jimenez w mega formie, Stadion Słońca w Lizbonie... Chciałoby się żeby ten sen dalej trwał.

Pierwszy mecz na wyjezdzie w Turynie i mega sensacja. Zwycięstwo 4-2 po naprawdę pięknej grze! Choć zaczęło się bramką Higuaina dla Juve. Oczywiście Raul Jimenez najlepszy na boisku. Jeden z tych zawodników którzy grają lepiej niż wskazywałby na to ich wykres umiejętności. Sktót spotkania poniżej.

https://youtu.be/P5pXTATi1Ao

Niby awans pewny ale nerwy w rewanżu były. Kazałem oczywiście zagrać dla kibiców i niestety, tym razem się nie udało. Przegraliśmy rewanż ale dzięki bramkom strzelonym na wyjezdzie wchodzimy do finału! Wynik rewanżu 1-2 (oczywiście strzelcem Jimenez), w dwumeczu 5-4 dla nas.

WIELKI FINAŁ

W drugim półfinale Arsenal pokonał FC Barcelonę i zameldował się także w wielkim finale.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia i przed finałem miałem spore oczekiwania co do naszego występu. Arsenal nie wydawał sie mocniejszy niż PSG nabite gwiazdami czy wielki Juventus.

Zaczęliśmy mocno bo od bramki na 1-0. Nie zgadniecie kto strzelił. Oczywiście nasz potwór - Jimenez. W 14 minucie mogło być 2-0 ale Raul Jimenez tym razem w fatalny sposób zmarnował 100% okazję. I niestety to się zemściło, w 33 minucie Ozil strzela na 1-1. Pierwsza połowa kończy sie remisem, połowa w której mieliśmy wyrazna przewagę.

W drugiej połowie mieliśmy także przewagę, nie tak wyrazną jak w pierwszej ale jednak. Niestety, w 78 minucie nasz, bez wątpienia, najlepszy zawodnik sezonu (tak, lepszy nawet od R. Jimeneza), Nelson Semedo (prawy obrońca), gość mega solidny w obronie i bardzo efektowny w ataku, wylatuje z boiska po drugiej żółtej kartce...
To nas całkowicie rozbiło na drobne kawałki. Przeprowadziłem zmianę, Sahin (DP) z boiska, Pereira (OP) na plac. Dokonałem zmian taktycznych, prześliśmy na defensywne 4-4-1. To jednak niewiele dało, Arsenal niczym wytrawny, wyrachowany hitman, dokonał egzekucji. Z każdą minutą zyskiwał coraz większą przewagę, stawiając ostatecznie kropkę nad 'i' w 88 minucie. Ozil wykańcza podbramkową akcję i kończy nasze marzenia o zwycięstwie w Lidze mistrzów w sezonie 2016/17.

https://i.postimg.cc/Z5gJpknQ/08-Fina-Ligi-Mistrz-w.png

Gdyby ktoś mi powiedział przed sezonem że dojdziemy do finału Champions League, tylko bym się uśmiechnął z politowaniem a teraz odczuwam lekki niedosyt... Ot, paradoks Football Managera.

https://i.postimg.cc/0jhyxrF9/07-Champions-League.png

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Pozostałe rozgrywki były mniej ważne, ale Taca de Portugal jednak jakiś prestiż posiada i zarząd nie omieszkał mi o tym przypomnieć, tymbardziej że odpadliśmy w półfinale.

https://i.postimg.cc/2jFjJX9q/10-Taca-de-Portugal.png

W pierwszym meczu półfinałowym prowadziliśmy z Porto 1-0 ale zdołali strzelić dwa gole i skończyło się 1-2. W rewanżu dosłownie wbijaliśmy ich momentami w ziemię ale skończyło się 0-0. Do tego Moussa Dembele nie wykorzystał karnego...

Na otarcie łez zwyciężyliśmy w turnieju o złote kalesony czyli Puchar Ligi.

https://i.postimg.cc/4dRZ2zzb/13-Fina-Pucharu-Ligi.png

https://i.postimg.cc/9FmXjtsL/12-Puchar-Ligi.png

------------------------------------------------------------------------------------------------------
PODSUMOWANIE

Całkiem niezle jak na pierwszy sezon. Mistrzostwo Portugalii, Finał Ligi Mistrzów, Puchar Ligi. Jednak odczuwam mimo wszystko lekki niedosyt. Teraz czas na nowe wyzwania w sezonie 2017/2018, mamy kupę kasy do wydania, zarobionej na świetnych występach w Champions League. Juz widzę kilka potencjalnych wzmocnień...

Pełny skład SLB Benfica z sezonu 2016/17:

https://i.postimg.cc/WzjNzMzb/03-Sk-ad.png

Oraz jedenastka sezonu:

https://i.postimg.cc/sxVzssHM/16-Dru-yna-sezonu.png

THE END :)

#footballmanager #fm #fm17 #footballmanager2017 #pilkanozna
  • Odpowiedz