Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mireczki spod tagu #spedycja #transport #tsl

Pracuję na stanowisku, które w zasadzie ciężko opisać. Zacząłem od stanowiska A, po kilku miesiącach przeszedłem na spedycję, a po tygodniu zastąpiłem kobietę z handlu która się zwolniła. Moim głównym zadaniem jest pozyskiwanie klientów, choć w początkowej fazie ogarniam ich ładunki samodzielnie. Kiedy już się rozkręcą, oddaję ich do spedytorów, mając nad nimi opiekę handlową i pozyskując nowych. Funkcjonuje to raz lepiej, raz gorzej bo już kilku klientów do mnie wróciło, ponieważ po przekazaniu były spadki na % w przełożeniu na zapytania / zlecenia. Pół spedytor / pół handlowiec, tak to widzę.

Zarobki? Polska B, 2800zł netto + premie, które kształtują się tak:

- 1000zł za zrobienie targetu. Jest on ustalany z miesiąca na miesiąc, ciągle rośnie - ustalany od przychodu pozyskanych przeze mnie klientów. Zaczynałem w pierwszym miesiącu na 40 000zł, obecnie mam 200 000zł. Target ustalany mniej więcej po 2 tygodniach, kiedy już widzą jak mi idzie. Na ten moment target ani razu nie zmalał mimo czasem słabych początków miesiąca. Od marży nie mam bonusów, choć utrzymuje ją na poziomie ok. 12/15% - ubiegły miesiąc miałem 4800e marzy z moich klientów (moje zlecenia + te ogarnięte przez innych spedytorów z moich klientów). Każde 5% powyżej targetu to +100zł do tysiaka. Kwoty brutto.

Prócz tego:

- 100zł za pierwsze dwa zlecenia nowych klientów z PL
- 300zł za pierwsze dwa zlecenia od nowego klienta zza granicy
- 100zł za import FTL 13,6 do PL (mało tego robię, głównie busy)

Realnie mam ok. 4500zł miesięcznie do ręki w sensownym miesiacu (raz 4k, a raz prawie 5k). Umowa o pracę, wszystko na konto choć początkowo chciano pod stołem.
Doświadczenie to 10 miesięcy stażu w innej firmie i od początku roku w obecnej. <25 level.
Umowę mam do grudnia i teraz jest pytanie czy renegocjować to, czy waszym zdaniem zarabiam zajebiście i nie powinienem się odzywać bo przewraca mi się w dupie? Czuję pewien niedosyt, ale może to apetyt, który rośnie w miarę jedzenia? Denerwuje mnie to, że nie mam progresywnego systemu premiowego, ciągle rośnie i przy zachowaniu trendów za chwilę będę robić 6/7k marzy z moich klientów, target będzie 350000 tysięcy przychodu, a i tak dostanę tysiaka brutto.
Mówię po angielsku, niemiecki B1 i uczę się jeszcze hiszpańskiego.

Dajcie znać co myślicie, do usłyszenia na transie ;)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fa57a05cf3e81000b60cc05
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Przekaż darowiznę
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mireczki spod tagu #spedycja #trans...

źródło: comment_1604682402pIfEbjYj4mJBkwg46ICOEA.jpg

Pobierz

Ile powinienem postarać się o podwyżkę?

  • TAK 80.0% (24)
  • NIE 20.0% (6)

Oddanych głosów: 30

  • 11
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
Miałem podobnie - premia uznaniowa do 1k, a w praktyce to miałem zawsze ta sama wypłatę za "chęci", chociaż to było w zupełnie innej branży.

Jak podoba Ci się system premiowy to możesz zaproponować pozostawienie podstawy na tym samym poziomie a zmienić system premiowania na jakiś procent od marży.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: przy tej marży obecnej powiedzmy 4800e, twoje zarobki na poziomie 4500 zł do ręki w pełni oskladkowane wydają się ok, bo jeszcze inne osoby muszą się angażować w jej wyrobienie. Inna sytuacja byłaby gdybyś to obsługiwał sam.
Może na razie jeszcze z 3 miesiące rób sobie statystyki i wtedy zobaczysz jak to się będzie rozwijało.

Swoją drogą targety na obrót są dość dziwne w tej branży. Szwajcaria lub Europa-
  • Odpowiedz