Wpis z mikrobloga

@kingwing1: Pewnie przypadek. To co chciałem pokazać, to to że zdaje się pomimo działań rządu epidemia się rozwija i robi to znacznie szybciej niż by wskazywała na to liczba wykrytych przypadków. Po prostu coraz więcej łagodniejszych przypadków najprawdopodobniej przecieka przez palce i nie zostaje wykrytych.

Możliwe że to dzieje się dlatego że w okolicach początku października coś się zmieniło. Np że doszło do całkowitego przeciążenia odpowiedzialnego za śledzenie kontaktów sanepidu.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@maniac777: Znam ludzi, którzy z ewidentnymi objawami nie zgłaszali się na testy i brali tylko zwykłe zwolnienie i samoizolacja. Wszystko przez brak zaufania do instytucji państwowych. Tak samo znam kilka osób, które deklarują, że zrobiliby to samo. Ilu takich ludzi jest to nigdy się nie ustali, bo przecież oficjalnie nikt się nie przyzna.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@maniac777: po prostu wszyscy wiedzą, że są kolejki i dopóki się ktoś nie czuje się zagrożony to się nie testuje. Liczba zachorowań rośnie szybciej niż liczba testów, stąd wzrost odsetka pozytywnych. Nie wystarczyłoby ich dla wszystkich, którzy mieli kontakt tak jak to było robione jeszcze kilka tygodni temu.