Wpis z mikrobloga

A zapytam tutaj, moze ktos sie bedzie orientowac i znajdzie te 3 min zeby odpisac.

Na 95% zachorowalem na korona wirusa, nie mam prawie zadnych objawów poza ciagłą gorączką ok 38 st. od 6 dni, lekką dusznością i czasami naglym poteżnym zmęczeniem.

Powiedzcie mi jak to wyglada z tym telefonem do tej stacji epidemiologicznej? Niby trzeba dzwonic jak sie podejrzewa wirusa... ale zadzwonie i co? Czytam na stronie gov pl ze bede musial z ta goraczka i dusznoscia dymac komunikacja miejską do szpitala? To prawda? Co jak nie pojade? Niebiescy panowie mi wparuja do mieszkania?

Serio boje sie tam dzwonic, bo jeszcze bede miec wieksze problemy... czemu tak bardzo nie chce tam do szpitala jechac? Po pierwsze nie widzi mi sie zarazac innych a po drugie moj organizm wariuje przy minimalnej zmianie temperatur, wystarczy ze uchyle na 2 min okno i zaraz goraczka o stopien w gore i ogolnie jazda na maxa.

Dzwonic, nie dzwonic? Bede musial tam jechac? Czy moge nie jechac? Co jak nie pojade?

Robi sie stresujaco bo juz 6 dzien goraczki 38st. i lekkich dusznosci ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#koronawirus #wirus #koronawpolsce #pytanie
  • 3
@szaolny: Ja mam koronawirusa powiem Ci jak to wygląda. Pierwsze co to dzwonisz do lekarza rodzinnego. On kieruje cię na test, na stronie nfz masz miejsca gdzie robią wymazy. Starasz się dodzwonić i umówić na test. Od momentu skierowania na test jesteś na kwarantannie. Nie zwlekaj bo na test czekasz kilka dni na wynik kolejne kilka dni. Koleżanka od objawów do wyniku testu czekała 10 dni. Zdrowia życzę.
Sanepid możesz olać. Oni sami się skontaktują jak będą chcieli. Liczy się lekarz POZ, kwarantanna dla ciebie i domowników jest z automatu.