#protest Przewodnie hasło tych protestów czyli "W***aj" wzięło się prawdopodobnie od wulgarnych agresywnych działaczek skrajnej lewicy. Tłum podłapał, doszło "J*ć PiS" itd. Bardzo mnie szokowały próby racjonalizacji takiego plugawego języka przez językoznawców, potem tzw "expertów na żywo" w radio i TV. Nie przyjmuję tłumaczenia, że sprawa była poważna i #!$%@? legitymizowało użycia słów najgorszych. Było dużo świetnych, kreatywnych, prześmiewczych haseł na tekturach - widać wpływy memów i internetowy humor. Zaradne i dziarskie dziewczyny mogły pokazać klasę a niestety przybrały sobie na wodzirejki wściekłe baby z ruchów lewicowych, totalną dzicz. Nieświadomie? Niektórzy ostrzegali, nie dali się sprowokować. Atak personalny na Godek, akty wandalizmu z użyciem sprayów, wtargnięcia do kościołów. Czy taki poziom protestowania przypadkiem nie zamyka wam drogi do dialogu? Krzycząc "wyp**j i jeb* Pis" automatycznie przybieracie formę masy rewolucyjnej, która nie dyskutuje tylko robi zamach stanu. Historia oceni. Sprawa druga o której chce powiedzieć, to o co chodziło w tym proteście? Czy o wyrok TK w sprawie aborcji na uszkodzonych płodach, czy zalegalizowanie aborcji w 100%, czy o zamach stanu i obalenie PiS, czy o odłączenie kościoła od państwa, czy równouprawnieniu, czy o prawa feministek, czy o wszystko razem ? Bo okazuje się, że wiele osób poszło na ten protest w innej sprawie. Ma teraz kaca moralnego kiedy widzi, że p. Lempart rości sobie prawo do przejęcia protestu. Czyżbyście byli tylko naiwną "farmą lajków" ? Zaczęło się od wyroku TK, ale jak dziś wiadomo - naruszony był tylko kompromis aborcyjny ustalony w 93r, dotyczył letalnych płodów. Mogę sobie wyobrazić teoretycznie osobę pro-life, która poszłą protestować jedynie przeciw rodzeniu chorych płodów a w rezultacie wywalczy pełny dostęp do aborcji na żądanie. Postulaty władz protestu godzą również w prawa mężczyzn. Zapoznajcie się z nimi, są kontrowersyjne.
Jestem daleki od wielbienia PiS, ale jest to władza wybrana w legalnych demokratycznych wyborach. Próba takiego zamachu stanu może skończyć się po prostu interwencją sił MSW, będzie ona niestety legalna.
@winokobietyiwykop: niepoważny to jest ten kraj i nie rozumiem ludzi, którzy na obecnych rządzacych głosują xD Ale ogółem zgadzam się, że używanie "#!$%@?ć pis" jako hasła sztandarowego to jest po prostu głupie.
Pamietajcie, jesli wybierzecie bande czworga, tzn ze zgadzacie sie na lockdowny i zamordyzm. Dacie znac ze w przyszlosci zmuszanie ludzi do siedzenia w domu przez 1-2 lata jest normą i nikt za to nie odpowie.
Przewodnie hasło tych protestów czyli "W***aj" wzięło się prawdopodobnie od wulgarnych agresywnych działaczek skrajnej lewicy. Tłum podłapał, doszło "J*ć PiS" itd. Bardzo mnie szokowały próby racjonalizacji takiego plugawego języka przez językoznawców, potem tzw "expertów na żywo" w radio i TV. Nie przyjmuję tłumaczenia, że sprawa była poważna i #!$%@? legitymizowało użycia słów najgorszych. Było dużo świetnych, kreatywnych, prześmiewczych haseł na tekturach - widać wpływy memów i internetowy humor. Zaradne i dziarskie dziewczyny mogły pokazać klasę a niestety przybrały sobie na wodzirejki wściekłe baby z ruchów lewicowych, totalną dzicz. Nieświadomie? Niektórzy ostrzegali, nie dali się sprowokować. Atak personalny na Godek, akty wandalizmu z użyciem sprayów, wtargnięcia do kościołów. Czy taki poziom protestowania przypadkiem nie zamyka wam drogi do dialogu? Krzycząc "wyp**j i jeb* Pis" automatycznie przybieracie formę masy rewolucyjnej, która nie dyskutuje tylko robi zamach stanu. Historia oceni.
Sprawa druga o której chce powiedzieć, to o co chodziło w tym proteście? Czy o wyrok TK w sprawie aborcji na uszkodzonych płodach, czy zalegalizowanie aborcji w 100%, czy o zamach stanu i obalenie PiS, czy o odłączenie kościoła od państwa, czy równouprawnieniu, czy o prawa feministek, czy o wszystko razem ? Bo okazuje się, że wiele osób poszło na ten protest w innej sprawie. Ma teraz kaca moralnego kiedy widzi, że p. Lempart rości sobie prawo do przejęcia protestu. Czyżbyście byli tylko naiwną "farmą lajków" ? Zaczęło się od wyroku TK, ale jak dziś wiadomo - naruszony był tylko kompromis aborcyjny ustalony w 93r, dotyczył letalnych płodów. Mogę sobie wyobrazić teoretycznie osobę pro-life, która poszłą protestować jedynie przeciw rodzeniu chorych płodów a w rezultacie wywalczy pełny dostęp do aborcji na żądanie. Postulaty władz protestu godzą również w prawa mężczyzn. Zapoznajcie się z nimi, są kontrowersyjne.
Jestem daleki od wielbienia PiS, ale jest to władza wybrana w legalnych demokratycznych wyborach.
Próba takiego zamachu stanu może skończyć się po prostu interwencją sił MSW, będzie ona niestety legalna.
@winokobietyiwykop: przez 30% Polaków mających prawa wyborcze
Ale ogółem zgadzam się, że używanie "#!$%@?ć pis" jako hasła sztandarowego to jest po prostu głupie.