Wpis z mikrobloga

Będzie pewnie #niepopularnaopinia ale nie podoba mi się jak kobiety "zawłaszczają" ten protest.
"Konstytucja jest kobietą", "protest kobiet", "piekło kobiet" itd. itp. a jak dla mnie to tutaj kobiety w ogóle nie są na pierwszym miejscu.
Na pierwszym miejscu tej...poronionej zmiany są DZIECI, które albo urodzą się tylko po to, żeby umrzeć w męczarniach, przez całe krótkie życie nie zaznawszy niczego poza bólem i cierpieniem, albo które będą wieźć życie pełne smutku w jakichś ośrodkach opiekuńczych.
Rozumiem, że kobieta rodzi, męczy się przez 9 miesięcy itd. ale prawda jest taka, że jeśli potem nie będzie chciała tego upośledzonego dziecka, lub razem np. z partnerem uznają, że nie dadzą rady się takim dzieckiem zająć, to pewnie oddadzą go właśnie do jakiegoś ośrodka. Straszny czas i przeżycia, ale jakoś będą żyć dalej. Natomiast to dziecko, jeśli w ogóle będzie mogło żyć, to będzie wiodło życie gorzkie, pełne bólu i smutku.
Sprowadzanie całego protestu do "moja cipka, moja sprawa" to straszne spłycanie problemu. Jako mężczyzna nigdy nie zrozumiem co musi przeżywać kobieta niejako zmuszona do donoszenia niechcianej ciąży, ale to co będzie czuć to dziecko to jest właśnie piekło.
#protest
  • 2
  • Odpowiedz
@max1983 mam taką samą opinię. Te hasła co promują organizatorzy dzielą ludzi a nie łączą. Powinni mówić o cierpieniu rodzin i dzieci na które są skazywane, prowadzić narrację która przyciąga każdą grupę społeczną. Zamiast tego przywłaszczają sobie ten gniew.
O ile ja popieram protesty i jestem w stanie przymknąć na to oko, to wiem że niektórych to zniechęca.
  • Odpowiedz