Wpis z mikrobloga

Nasomatto "Fantomas"

Marki nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, bardzo charakterystyczna, bardzo awangardowa, no i cena, która sprawia, że perfumy tej marki to luksus, tylko dla wybranych. Gdy dowiedziałem się o premierze, z niecierpliwością czekałem aż nowa perfuma pojawi się pobliskiej perfumiarni (xD). Wieść o nowym dziele Alessandro Gualtieri'ego zaintrygowała mnie bardzo i przyznam się, że oczekiwania co do nowego Nasomatto miałem spore.
Sama już nazwa zapowiadała coś ciekawego, jak również tajemniczego.

Wielu przed poznaniem tych perfum pewnie zada sobie pytanie: czy to przełom w znanej serii, czy może kolejny odgrzewany kotlet?

Jedno mogę wam powiedzieć: jeśli oczekujecie tutaj fajerwerków, będziecie niestety zawiedzeni. Nie ma tutaj tego efektu "wow" jak przy pierwszym spotkaniu z "black afgano" czy creed'em "aventusem". Wspomnielem tu o Aventusie nie bez przyczyny - miałem cichą nadzieję, że ten zapach będzie właśnie w tym stylu, i nie chodzi mi oczywiście o podobieństwo samych perfum, a o ich odbiór. Liczyłem, że autor w tym przypadku, na chwilkę przestanie znęcać się nad nosami osób postronnych i stworzy typowy "crowd pleasure". No cóż, większą szansą jest chyba już trafić 6 w Lotto.

Zaczynając od wyglądu flakonu powiem tyle, że wygląda bardzo ładnie - zresztą jak wszystkie flakony Nasomatto. Srebrny korek, przypominający jakąś sztabkę, też daje radę. O wiele bardziej jednak spodobała mi się sama barwa cieczy. Określić ją mogę jako szarość łamana morskim niebieskim, takim lekkim. Wspaniale załamuje światło (mam próbkę 2 ml z L.), naprawdę przyjemny widok, jest coś uspokajającego w tym kolorze.

Przechodząc do zapachu. Wale 2 strzały na nadgarstek i pierwsza myśl w głowie - ku*wa skąds już to znam..
Konkretnie chodziło mi o jedną nutę i od razu przypomniało mi się skąd ją znam - przecież nie dawno go recenzowałem xD
Tak, dokładnie, w Nasomatto "Fantomas" czuję tą samą, dziwną nutę co w "Seminalis" tego samego autora xd. Pech chciał, że nie mam pojęcia co to za nuta, a brak spisu nut w "Fantomas" wcale mi nie pomaga.
Następna nuta którą mocno czuję w otwarciu to syntetyk róży- wiem, że to róża; jednak zupełnie nie podobna do tych które znam, jest jakby z innego świata. Albo inaczej, z kosmosu! Przywołuje mi na myśl pustą, sterylną przestrzeń, jednak nie mam szpitalnych skojarzeń jak w BR540. Jedyną wspólną rzeczą tych dwóch zapachów jest słodycz, mimo że w każdym nieco inna, to tak samo silnie intensywna. Na samym początku aż gryzie w nos.
Następną nutą którą wyodrębniłem jest melon. Taki soczysty, dojrzały, prosto z ogródka. Czuję też pewne nuty bazy, ciężko mi je wyodrębnić, grają raczej w tle, ale ładnie dopełniają kompozycję, może to być lekkie piżmo, a może jakiś syntetyczny oud?
Wydaje mi się, że czuję tu też drzewo sandałowe - chociaż mój nos wywąchał już tyle, że może się mylić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Perfumy to unisex, który tym razem skręca imo w stronę damską (myślę że za sprawą akordów róży), myślę nawet, że mógłby mi się spodobać na kobiecie.
Zapach jest dość dziwny i oryginalny, nie jest jednak w żaden sposób przełomowy. Wciąż jednak jest ciekawy i wart przetestowania.
Myślę, że nada się na każdą porę roku oprócz bardzo ciepłych dni.
Kończąc pisać zauważyłem jeszcze jedną ciekawą rzecz, która może wyjaśniać skąd wzięła się nazwa. Otóż po jakiejś godzinie od aplikacji, przykładając nos do nadgarstka wyczuwam jakąś z nut dość mocno, jednak po paru minutach gdy przyłożę nos znowu, prawie nie potrafię już jej wyodrębnić, i tak w kółko xD. Ciekawe to, nie powiem.
Co wyróżnia go na tle pozostałych kolegów z serii?
-jest syntetyczny. Wykorzystano tutaj syntetyczne składniki (oczywiście jakoś tychże składników, jak to w Nasomatto jest na wysokim poziomie).
Projekcja jak w praktycznie każdym zapachu w serii jest ogromna. Trwałość to ok 7h

Na pytanie zadane na początku nie ma według mnie jednoznacznej odpowiedzi.
Może zapoczątkuje on całkiem nową serię zapachów w której znany nam autor wykorzysta w ciekawy sposób te bardziej syntetyczne składniki?
Niestety, żeby nazwać go przełomowym czy też awangardowym jest po prostu zbyt oczywisty, jak wspomniałem brak tu tego efektu "wow".
Oczywiście zachęcam do testów recenzowanych perfum, trzymajcie się!

Podsumowując:
Zapach: 7/10
Trwałość: 6/10
Projekcja: 8/10
Cena/jakosc: 7/10
Cena: 535zl za 30ml

#perfumy #perfumy21
youngpablo - Nasomatto "Fantomas" 

Marki nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, bar...

źródło: comment_1601940314ZlE53LUZpV3w5ur64FUKBS.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz