Aktywne Wpisy
Nie mam już pojęcia co robić... 27 lat na karku, z różowa poznaliśmy się w szkole i jesteśmy w związku już 9 lat, mieszkamy razem od 7.
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
czerwonykomuch +67
Niezmiennie przypominam, że Polska znajduje się dopiero na 9 miejscu (nie licząc instytucji UE) pod względem wartości sumarycznej pomocy dla Ukrainy i jest wyprzedzana m.in. przez Danię - kraj z połową naszego PKB. Polacy są za to pierwsi do jęczenia o wdzięczność i przeprosiny za krzywdy sprzed blisko wieku. Poczucie wyższości pana Polaka wobec chłopa Ukraińca wciąż panuje w narodzie, podsycane bardzo skutecznie przez ruską propagandę.
Przezabawne jest udawanie, że polska pomoc
Przezabawne jest udawanie, że polska pomoc
#koronawirus #coronawirus #covid19
Jak to u was wygląda? Ja nie brałem tego wirusa na poważnie od samego początku. I żeby była jasność nigdy nie twierdziłem że on nie istnieje. Ale nawet w marcu chodziłem sobie po sklepach jak zawsze, gdy w sklepach nie było mięsa i papieru toaletowego to potrafiłem obejść 5-6 marketów. W kwietniu gdy był ten nasz mini lockdown też chodziłem sobie w najlepsze. Odpuściłem sobie sklepy w okresie świąt aby nie stać w kilometrowej kolejce na dworzu. Nie dezynfekowalem rąk ani zakupów. Ani razu nie zakryłem nosa i ust, tego dystansu też zbytnio nie trzymałem, tylko wtedy jak kazali np. w sklepach. W najlepsze chodziłem sobie do pubów, barów, restauracji, byłem w kinie, domówki ze znajomymi, byłem u dentysty po prostu normalne życie jak zawsze i nie zachorowałem albo przeszedłem bezobjawowo. Za to znam osoby z otoczenia mojej rodziny które stosowały się do tych wszystkich obostrzen, niektórzy od dezynfekcji zniszczyli sobie skórę rąk a i tak zachorowali. Oczywiście można powiedzieć że to jest dowód anegdotyczny, że to nic nie znaczy itd. ale może te środki ostrożności wcale nie są takie skuteczne jak wielu mówi i wcale nas nie uchronią? Oczywiście każdego dnia mogę się obudzić bez węchu i smaku i wtedy będzie wiadome że fart mi się wyczerpał. Niemniej dziwne to trochę.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f7a268c605297c54a62b04d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: tak, Twój dowód jest anegdotyczny,
Podsumowując: nie wylądowałem pod respiratorem więc wirus nie istnieje
Pod
Ja w kinie byłem tydzień temu. Taki ze mnie wariat.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua