Wpis z mikrobloga

Ależ grind w tej grze jest #!$%@?. W porównaniu do Gwinta jest jest śmiech na sali. Gram chyba trzeci tydzień i byłem w stanie do tej pory scraftować tylko 4 championów, przy czym dwa były z dzikiej karty z Vaulta xD
#legendsofruneterra
  • 13
  • Odpowiedz
@jombsik: LoR to jedna z przyjemniejszych, pod względem zdobywania kart, gier. Masz questy regionów i pełno kart tam, a jeszcze teraz masz catch-up mechanizm w postaci dodatkowego expa. A tego masz całkiem sporo z daily questów. Grając od początku zebrałem całą kolekcję przed dodatkiem pierwszym.
  • Odpowiedz
@wiecznylowcaumyslow: I wszystkie te questy robię. Robię też postęp regionów żeby zmaksymalizować ilość kart jakie dostaję.
W HSa i inne kanciarki nie grałem więc nie wiem jak tam to wygląda. Przyszedłem tutaj z Gwinta i uwierz mi, w porównaniu z nim ten grind to jest katorga.
  • Odpowiedz
@jombsik: ja ogólnie polecam. Trzeba pamiętać, że jak skończysz zbierać karty to główny sens gry traci sens, wiele osób wtedy przestaje grać na jakiś czas. Więc za szybko to też może być źle. Na 2 końcu stoi HS, gdzie posiadanie kolekcji nie będąc no-life graniczy z cudem
  • Odpowiedz
@jombsik: Grałem w Gwinta od samego początku do oficjalnej premiery i nie zgodzę się z tobą. Porównując Gwinta z open bety a Lor jak tylko wyszedł ten drugi moim zdaniem wygrywa. Szybkość stworzenia metowego decku lub uzbieraniu kolekcji przemawia za lorem. Gram w Runneterra od kwietnia i mogę stworzyć każdy deck od dawna. Jeszcze przed wyjściem drugiego dodatku miałem wszystkie regiony zrobione więc teraz dosłownie mogę robić 3 wygrane dziennie i
  • Odpowiedz
@SpaceMonkey: no, ja też grałem w oba. I w Gwincie w betę nie grałem więc przy HC zaczynałem od zera i było o niebo lepiej. Na przykład teraz mam 2700 shardów i co z tego, że brakuje mi jedynie 300 do następnego championa jak nie mam ich jak zdobyć aż do następnego czwartku kiedy będę mógł Vault otworzyć.
  • Odpowiedz
@jombsik: > nie mam ich jak zdobyć
Przecież masz regionalne nagrody. One też dają skrzynki. Osobiście też przerzuciłem się z gwinta na lora i bez porównania lor jest hojniejszy. Co tydzień darmowa legenda (bohater) + masa kart i żeton do ekspedycji (darmowy epik). Nie mówiąc już o tym że na start dostajesz całkiem grywalny deck.
  • Odpowiedz
@jombsik: Możesz grać areny gdzie zrobić 7 winów jest zdecydowanie łatwiejsze niż Gwincie. Można robić wymianę winów z znajomym i za to jest 1500 exp za free. Możesz grać Lab w lor bo tego najczęściej nie potrzebujesz kolekcji kart. regiony się zmienia co 4 lvl bo wtedy jest najlepszy progres. Masz do podstawowych regionów boosta do exp, więc jak najbardziej masz jak uzbierać te 300 shardów po przez otwierania kapsuł i
  • Odpowiedz
@Deodatus: @SpaceMonkey: arenę razy wygrałem, a tak to max 3 winy, tokenów już nie mam, a nawet jakbym miał to arena mnie do szału doprowadza więc podziękuję. Znajomi nie grają. Laba nie robiłem. Z regionów nie mogę. Każdy region mam na 8+lv więc na kolejny potrzebuję kilka tysięcy expa. W mojej opinii w Gwincie progres był co najmniej 3x szybszy. I przede wszystkim najdroższe karty (a przy tym absolutnie niezbędne)
  • Odpowiedz
@jombsik: ja wcale nie gram aren xd. Od razu poddaje i zabieram nagrodę. Nagrody regionalne do 12lvl to ok 1,5 questa przez dodatkowy exp. Ja po 2 dniach miałem już pseudo aggro discard, a po 2 już tier 1 deck. Kosztują 3k, ale potrzebujesz ich tylko 6, z czego sporo dostaje się na start. Nie mówiąc już o deckach z solo bohaterem. Lab osobiście uwielbiam i spędzam w nim więcej czasu
  • Odpowiedz
@jombsik: Quest 1000-1500, 3 wygrane 1300 plus ewentualne przegrane, boost 50% do exp do 12 lv do regionów które nie są dodatkiem. 9 lvl 2250 a 12lvl to 3k przecież to można zrobić palcem w dupie więc jak dla mnie zaczynasz gadać głupoty. Do 12 lvl możesz otwierać codzienne kapsułę przy minimalnej grze.
  • Odpowiedz
@SpaceMonkey: no dobra, ale co mi da ta kapsuła? Śmieciowe zielone karty. Ja nie mówię, że gra nie jest szczodra jeśli chodzi o tanie karty. Zdobycie złotych jest problemem a bez nich nie ma sensownej talii.
  • Odpowiedz
@jombsik: To że możesz uzbierać te 300 shardów i nie musisz czekać na następnego czwartku jak stwierdziłeś na początku.

Co do problemu ze zdobywaniem złotych kart w moim odczuciu istnieje jak w każdej innej grze poza HS. Tydzień grałem talią bez bohaterów potem mogłem stworzyć talie z 6 złotymi. Jak się pojawiły nerfy to robiłem nową talie a potem to już z górki. Czyli klasycznie u mnie działa.
  • Odpowiedz