Wpis z mikrobloga

#wesolezyciewsekcie #swiadkowiejehowy
Dlaczego Świadkowie Jehowy są w stanie nie odzywać się do własnych dzieci?

Jak wiecie, Świadkowie Jehowy nie mogą się odzywać do byłych członków zboru. Dotyczy to tych, którzy ochrzcili się jako ŚJ, a później zostali ze zboru wykluczeni, ale też tych, którzy po jakimś czasie od chrztu sami odeszli. Dlaczego poddają takie osoby ostracyzmowi mimo dobrych relacji?

1) Są uczeni, że wierność wobec Boga powinna iść przed emocjami wobec przyjaciół i rodziny. Bóg ma być w ich życiu najważniejszy ¯\_(ツ)_/¯

2) Byli ŚJ są zazwyczaj przedstawiani w negatywnym świetle, najczęściej jako zdegenerowani ludzie, którzy dopuszczają się strasznych grzechów. No a ŚJ się z takimi nie mogą zadawać w myśl wersetu biblijnego: “złe towarzystwo psuje pożyteczne zwyczaje”. Poza tym jeszcze by się nabawili wątpliwości co do własnej religii i sami by odeszli, kto to widział!

3) Według nich jest to kara od Boga, więc nie chcą się jej sprzeciwiać. Uważają to za akt miłości (bo przecież “kogo Bóg miłuje tego karci”, lol). A jakoś dziwnym trafem nikt im nie mówi, że w sumie to dopuszczają się przemocy psychicznej ( ͡° ʖ̯ ͡°)

4) Są nasycani przykładami, gdzie ktoś wrócił do organizacji właśnie dlatego, że znajomi i rodzina się do niego nie odzywali. A ponieważ chcą, żeby takie osoby wróciły na drogę do zbawienia, to idą za przykładami. Taki szantaż emocjonalny potrafi naprawdę zdziałać cuda!

5) Byli ŚJ są tak naprawdę sami sobie winni - jakby chcieli, żeby zbór się do nich znowu odzywał, to by przecież wrócili ( ) ŚJ nie rozumieją sytuacji, że ktoś w to już po prostu nie wierzy, albo że nie odpowiada mu takie życie - mają się dostosować i nie widzą w tym żadnego problemu, dla nich nie ma lepszego życia niż bycie Świadkiem Jehowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A tak wygląda przykładowy propagandowy film, którym karmieni są ŚJ, aby nie odzywali się do wykluczonych dzieci: link. Zazwyczaj w przykładzie grzechem jest seks. Często jak ktoś już nie jest Świadkiem to część zboru plotkuje, że pewnie uprawiał seks bez ślubu albo zdradził małżonka, jakby nie było innych grzechów xD Poza tym zwróćcie uwagę, że to nie tak, że to rodzice ją wyrzucili z domu, tylko to ona nie chciała zerwać z chłopakiem, więc ona jest tu tą złą xD No a chłopak oczywiście ją zostawił, bo ludzie “ze świata” już tacy są ( ͡° ͜ʖ ͡°)

O innym przykładzie z ich literatury pisałam też tu: link

A ostatnio widziałam wywiad ze zgromadzenia ŚJ z 10-latką (swoją drogą ochrzczona rok wcześniej), która opowiedziała historię jak to jej wykluczona siostra chciała z nią nadal rozmawiać (najgorzej!), ale ta dzielnie się jej postawiła i powiedziała, że nie może z nią utrzymywać kontaktu, bo chce utrzymać dobrą więź z Jehową. Słit, aplauz. Tu filmik: link

Nie wiem jak dla kogokolwiek takie zachowanie może być w ogóle pochwalane, dla mnie to ohydne zagranie. No ale ja jestem po drugiej stronie barykady, bardzo mocno już w to niewierząca i daleka od usprawiedliwiania ostracyzmu.

---

Ktoś mi ostatnio wypomniał, że jest błąd w memie, więc zaktualizowałam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Prócz tagu #wesolezyciewsekcie możecie mnie też obserwować na FB.
źródło: comment_1601377380JmreaNYM93cLUaog2ZfkjD.jpg
  • 77
@13czarnychkotow: ludzie nie rozumieją chyba, ze ŚJ, wraz z podobnymi sektami nastawionymi na marketning na zewnątrz (jak Scientologia i Mormoni) są zupełnie odmienii w zachowaniu w stosunku do osób obcych niż do osób wewnątrz. Nie można pokazywać żadnych wad, nawet warto ukrywać prawdziwe zamiary i czekać kiedy taka osoba będzie w najbardziej krytycznym momencie swojego życia (np. po rozstaniu, śmierci itp.) żeby swoją przyjaźnią ją osaczyć i wciągnąć do kultu. Schemat
nie, nie zależy to od zboru - każdy zbór dostaje te same materiały i te same wytyczne


@13czarnychkotow: @13czarnychkotow: Ale pewnie to jak je realizuje jest już różne. Tak jak już kiedyś pisałem, mój kolega odszedł od ŚJ, jego rodzice pozostali a mimo to są w bardzo dobrych stosunkach. Nikt od nikogo nie musiał się odcinać, nie było żadnego ostracyzmu. Długo z nimi jeszcze mieszkał zanim wybudował dom. Tak samo
@bigos555 wierz mi, przez całe życie byłam na zebraniach w różnych miejscach w Polsce i każde zebranie wyglądało tak samo i realizowało tą samą Strażnicę, a na zgromadzeniach wyświetla się te same filmiki i nawet komentarze do filmików są identyczne, bo starsi dostają do swoich wykładów skrypty xd

To nie jest zasada typu jak ze studiami, gdzie faktycznie za studia się nie wyklucza, a jedynie się demonizuje, i inaczej się podchodzi do
@13czarnychkotow
Ja mialem ciekawa hiatorie dotyczaca... brody.

Jako chlopak w gimnazjum/liceum studiowalem jedna z ksiazek SJ z dwoma starszymi ze zboru. Oczywiscie przygotowywalem sie wczesniej, spotykalismy sie u jednego z nich w domu i analizowalismy to co jest w dsnej ksiazce napisane, rozdzial po rozdziale.

Przyszedl jednak czas, ze postanowilem zapuscic brode. Nie, nie byl to "zgol ten koper synu". Co prawda nie byla ona wtedy jeszcze bardzo gesta, ale przycinalem ja
faktycznie istnieją naprawdę bardzo luźne zbory


@13czarnychkotow: No to mniej więcej napisałem.

ochrzczony jako ŚJ


Akurat był

rodzina mimo to jest w dobrych stosunkach, to naprawdę zazdroszczę, też bym tak chciała


Widocznie miał to szczęście.
Zresztą takie zamknięcie środowiskowe to nie jest tylko domena religii. Zobacz jak np. ciężko się ludziom z kręgu rozrywki wypisać z pewnego kręgu ideologicznego:
https://www.wykop.pl/link/5718409/oto-jak-wyglada-wspolczesny-lincz-cancelowanie-wykonywany-przez-lewice-live/
@Aclyoneus: sytuacja, którą opisałeś, jest absurdalna i powszechna. Kumpel w zborze raz się zbuntował i zapuścił brodę, jako ochrzczony ŚJ. Też robili mu system kar, nie pozwolili mu na przykład podpisać wniosku na pioniera pomocniczego xD i truli mu tyłek co chwila na temat wyglądu. Później ja odeszłam i to jedyna osoba z orga, która utrzymuje ze mną kontakt. On właściwie się ukrywa, bo tak naprawdę to kompletnie w to nie
@Aclyoneus @Sandrinia słyszałam, że ŚJ mają problemy z brodami, ale nie wiedziałam że aż takie xD nikt z moich znajomych nie miał tego typu problemu, ale to też były inne czasy i brody nie były w modzie jak dzisiaj, może dlatego :P

@Aclyoneus a co było powodem odejścia, jeśli można zapytać?

@bigos555 ano, pisalam pod ostatnim wpisem, że grupy destrukcyjne nie istnieją tylko na tle religijnym. Ludzie tak się zachowują i bez
@partycjaD chyba najgorzej było wyjść z myślenia, że to nie sensowne argumenty, tylko Szatan próbuje mnie zwieść i odwieść od "prawdy". Spędziłam nad tą walką sama ze sobą dosyć długo, przez to ciężko mi było zmienić myślenie ( ͡° ʖ̯ ͡°) albo też już później opinia o samej sobie jako o złym odstępcy, która się za mną ciągnęła. No to faktycznie długi temat. Współczuję że też przechodziłaś przez
@13czarnychkotow: z tymi brodami może trochę też zależy od miejscowości, jestem z dużego miasta, w którym na jednym z zebrań jeden ze starszych powiedział do mikrofonu że "broda to symbol buntowania się, kojarzy się z harlejowcami, albo z ludźmi w Solidarności, którzy buntowali się przeciwko władzy, a pierwszym, kto się zbuntował był przecież szatan, więc my nie chcemy iść w jego ślady i nosić coś, co na pewno wszystkim kojarzy się
@Sandrinia faktycznie, było coś takiego xD nie wiem jak było w moim zborze, ale nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek nosił brodę. Pamiętam, że mąż jednej siostry miał brodę i jak przychodził tylko na pamiątkę to faktycznie był to niecodzienny widok. Dodatkowo miał długie włosy, to już w ogóle buntownik! No ciekawe ile to będą ciągnąć.

Ludzie, którzy dalej są ŚJ ale już w to nie wierzą się śmieją, że jako odstępcy poznają
Ciekawe, czy dałoby się ich zdelegalizować w naszym kraju jak w Rosji. Tam jakoś podciągli ich pod jakąś ustawę o działalności ekstremistycznej.

Wiem, że OP jest niewierząca, ale byłem kiedyś na spotkaniu jednej katolickiej wspólnoty charyzmatycznej, ktoś by pomyślał, kolejny ekstrem, ale akurat w kwestii świadków Jehowy zdziwiło mnie to, że uwalniano tam ludzi od tej sekty dokładnie jak od innych uzależnień i chorób zdrowotnych czy zranień duchowych, bo msza była właśnie
@13czarnychkotow: Do mnie kiedyś przyszła fajna dupa ŚJ :D Akurat ze znajomymi graliśmy w jakąś planszówkę strategiczną, żetony, figurki, cuda-niewidy... zapytała czy może wbić na chatę... a że jestem wyznawcą wolności wyboru, to mówię - że czemu nie... co mi przeszkadza (gdyby powiedziała, że chce pogadać o Biblii, to bym powiedział, że nie)... posiedziała, popatrzyła jak gramy i dobrze się bawimy... nie chciała pograć z nami, więc... pożegnała się poszła sobie.
Według nich jest to kara od Boga,

A to jest zabawne (nie tylko u ŚJ ale ogólnie u chrześcijan) twórca wszechświata chce karać ludzi cierpieniem mimo że z samej natury ma być uznawany za miłosiernego a mimo tego, że jest wszechmocny nie chce bronić przed cierpieniem ludzi bo to narusza ich wolną wolę
No rzeczywiście źródło dobra