Wpis z mikrobloga

Ostatnio zaproponowałem różowej spotkanie, bo dogadywałem się z nią bardzo dobrze, trochę zdążyliśmy popisać + ona napisała pierwsza, więc miałem przekonanie, że też się w miarę spodobałem. Zaproponowałem tak luźno przyszły tydzień, to okazało się, że już jest umówiona w przód na przyszły i jeszcze kolejny tydzień XD. Zaczynam odkrywać na własnej skórzej jak rynek matrymonialny jest zryty, że do panny 5/10 z wyglądu czeka się jak do specjalisty z NFZ.
#tinder #badoo #przegryw
  • 7
  • Odpowiedz
@incelRedemption: To ja bym wtedy odpisał, że spoko, jak będziesz miała czas/chęci to najwyżej zaproponuj coś jak już znajdziesz czas w swoim napiętym jak plandeka na Żuku harmonogramie ;) I od tego momentu niespecjalnie bym robił cokolwiek, skoro wizja najbliższego spotkania dopiero za 2 tyg, a laska 5/10.
  • Odpowiedz
@MatiKosa: a daj spokój, po prostu dziewczyna nie jest jakaś niesamowicie śliczna, ale miło się gadało to zaproponowałem. Po prostu rozjaśniło mi sprawę, że całkowicie przeciętna dziewczyna ma tyle atencji, już olać ją jak mam być 30. w kolejce i czekać miesiąc, żeby móc jej postawić kawę.
  • Odpowiedz
@incelRedemption: Ale powiedziała wyraźnie, że jest umówiona z facetami na randki? Bo można być umówionym z koleżankami, znajomymi, z rodziną - i te osoby mają priorytet przed jakimś randomowym facetem poznanym na necie.
  • Odpowiedz
@MatiKosa: Od razu po propozycji napisała, że jest umówiona na przyszły tydzień i po chwili dodała, że na cały kolejny też. Małą szansę daję, że przez 2 tygodnie dzień w dzień jest zawalona spotkaniami z koleżankami, rodziną, sąsiadami, kimkolwiek. Odebrałem to trochę jak: no fajnie się gada ale nie chcę się spotkać, bo jesteś którymś z kolei. Może trafnie, może nie, ale skoro jej nie pasuje mogła dać jakiś termin, ale
  • Odpowiedz
@incelRedemption: Jest to możliwe jak ktoś ma pełno znajomości, ale z drugiej strony na bank coś dałoby się przesunąć, co by móc się spotkać z facetem, z którym chciałaby się spotkać. A że jej nie zależy to cóż...

Swoją drogą, przypomniałeś mi zabawną historię :D Za czasów studiów startowałem do takiej pięknej blondi, a że byłem wtedy total nieogar i wpadłem we friendzone, to ona była oczywiście wiecznie zajęta. I w
  • Odpowiedz