Wpis z mikrobloga

Panowie potrzebuję opinii na temat Yves de sistelle Ivanhoe (klon TdH). Ludzie mówią, że fajnie się trzyma i projekcja też w porządku. I teraz pytanie - czy jest sens kupować Ivanhoe jeśli mam Fattana? Różni się od niego? W sumie nie chciałbym mieć dwóch takich samych zapachów, no chyba że faktycznie Ivanhoe to taki mocarz, że w tej cenie to grzech nie brać. Jak wasze odczucia na jego temat?
#perfumy
  • 4
  • Odpowiedz
@Eustachiusz: Nie jest to mocarz zdecydowanie. Fattan i Red Vetiver dużo lepsze parametry, więc jeśli masz już któryś z nich to nie ma sensu brać Ivanhoe. Sama jakość i zapach faktycznie jak TdH, brakuje jedynie trochę cytrusów. Ogólnie polecam jeśli nie masz żadnego klona TdH w kolekcji, a nie chcesz wydawać za dużo kasy
  • Odpowiedz
@Eustachiusz: dzisiaj mi przyszło i właśnie testuję. Na razie miłe zaskoczenie. Jest trochę mniej przyjazny niż TdH i Fattan, trochę mniej naturalnie wybrzmiewa. Jest pieprzne otwarcie, z blotera ciężko było mi powiedzieć który to TdH a który Ivanhoe. Nie wiem jeszcze jak z projekcją i trwałością. Na pewno lepiej niż Cyrus Writer :d Flakon porządnie wykonany, ciężki i przyjemny korek. Dałbym 7/10 wstępnie i 9/10 cena na jakość. Trzeba lubić
  • Odpowiedz
@Eustachiusz:
Jak masz Fattana to nie ma sensu, nie czuje dużych różnic, Fattan trochę lepsza jakość od Ivanhoe, ale Ivanhoe ja na swoją cenę jest świetnym zapachem i na mnie miał dobre parametry. Bardzo lubię żel pod prysznic Ivanhoe.

A, I robiłem porównanie Fattan vs Terre Intense Vetiver.
Terre lepszy jakościowo, bardziej cytrusowy w pierwszych fazach, wiec różnią się w otwarciu, po czasie zapachy robią się bardzo podobne, z tym,
  • Odpowiedz
@WujekAtom: zazwyczaj jak słyszę "jakość składników" w ocenach to mam wrażenie, że to trochę naciągane, ale w tym wypadku 100% się zgadzam. Cieżko mi było ująć tą różnicę
  • Odpowiedz