Wpis z mikrobloga

Nazywam się Cezary Baryka
od dwudziestu minut jestem właścicielem tego oto szklanego domu
powoli zaczynam żałować zakupu w nocy piska, w dzień parówa, zero wentylacji, brak kanalizacji robią swoje zgadza się capi. Ehh skłamałem nie kupiłem tego chlewu wygrałem w karty od ojca.
-Cezary, Cezary, Cezary zmiłuj się ojca z domu wygnałeś
-Kolego uczciwie w mako perżnołeś
-Po pijaku się nie liczy!
-Ja nie piłem!
-Ale ja! Waliłem za nas dwóch, Niech mi ziemia lekka będzie.
Fakt ojciec nie żyje.
-Od temperatury mieszają mi się zmysły, a może to od wódy?
-Mówiłeś że już nie pijesz?!
-Mamusiu, ja tylko żartowałem
-Oj Cezary wstydu nie maż co to jest pół-litra na takiego chłopa? Gdyby ojciec żył to by ci pokazał jak wóde w morde leje.
TYMCZASEM NA ZEWNĄTRZ DOMU
-Panie Żeromski wyłaś pan z podniesionymi rękami, wiem że tam jesteś wszystko widać przez ściany!
-Nic nie słyszy przez te szkło, poza tym nawalił się w trzy dupy, a ten dom jest ze szkła wież jak tam jest gorąco stargało go podwójnie.
-Mmm czeska sałna, na wszelki wypadek wezwijmy pogotowie
-Czekaj wstał.
W barze na promie poznałem śliczną dziewczynę, poleciałem do niej moim najlepszym tekstem „Dziewczyno daj mi 100%” ani się obejrzałem było już po wszystkim.
-Co on zwalił konia?
Romans szybko się przekształcił w stały związek
-Cezary jestem w ciąży.
A jak związek to poważne decyzje.
-Zmiłuj się, usuń
-Jak mam usunąć jak jajeczka w chlewie złożone!
Nie wytrzymałem i stało się
-(Płacze) Jak mogłeś mnie uderzyć mnie matkę swoich pisklątko
-Nie prowokuj mnie! Za to oberwałaś przede wszystkim! Puszczalska bladź byle komu na promie dała.
-Co on płacze?
(Przylatuje karetka)
-Co tu ma... no masz trze bało gadać przez telefon że czeska sałna to bym z długopisem przyleciał żeby akt zgonu wypisać, a tu tak nic pomnie.
-Przykro nam pani Żeromska słyszała pani doktora nic tu po nas.
-Panowie, on musi wyjść z tego żywy! Podpisałam intercyzę.
Razem z Mogli, panterą Bagerą i misiem Balu przehulałem w Las Vegas cały majątek
-Żegnajcie przyjaciele
-Żegnaj Baryko
-Będzie mi was brakowało
(strzela do trzech)
-O kuźwa chyba chciał nas zastrzelić!
-Temperatura zrobiła swoje i wóda zaczęła działać. Ehhh czeska sałna, jak pójdę na emeryturę pomyśle o takiej dla siebie.
-Panowie lepiej schowajmy się do rakiety, wsiadł na skuter
Belka podniesiona o jeden próg, wiatr nie bezpiecznie wieje pod narty ale to nie przestraszy młodego Mazocha. Chorągiewka Słowacji uniesiona nad głową trenera w myślach mazurek Dąbrowskiego iii machną
(Cezary się zabija)
-Noi po chłopie
-Chwileczkę kochani, a co jeśli tak hipotetycznie to nie pan Żeromski ale któryś z nas jest w czeskiej sałnie i to wszystko mu się wydaje mu się w pijackim zwicie. Ale tu gorącu. Jacek? Pani Żeromska? Zaraz?!
#kapitanbomba #heheszki #galaktycznelektury
Dałem z siebie całe 30% bo tyle mnie na to stać
Omixod - Nazywam się Cezary Baryka
od dwudziestu minut jestem właścicielem tego oto ...

źródło: comment_1600109929RfsQuH8jFClFWiZcj8rAFR.jpg

Pobierz
  • 3