Wpis z mikrobloga

Co się dzieje na Białorusi? Mój kolega pochodzący z Białorusi podjął się relacjonowania wydarzeń w tym państwie na Facebooku. Niemal codziennie krótkie podsumowanie. Śledź i wspieraj!

Będę wrzucać jego posty z podsumowaniem dnia pod tagiem #bialoruswalczy #bialorus #polityka

Źródło: https://www.facebook.com/groups/768421777032355

06.09 #thedailybialorusin

❤️Wreszcie miałem czas przejrzeć informacje z niedzieli - sołtys wciąż sabotuje moją działalność. Informacji tekstowych, jak to po niedzieli, mało, więc oglądajcie filmiki (filmiki w źródle).

⚡️Napis “Nie zapomnimy!” który wcześniej przez dwa dni zasypywano solą ostatecznie zamalowano białą farbą.

⚡️Około godziny 11.00 ludzie zaczęli zbierać się w grupy na swoich osiedlach i wychodzić większymi grupami w kierunku centrum miasta. Łukaszenka natomiast zaczął zbierać swoje zabawki do zabawy w wojnę. Pierwsze zatrzymania zaczęły się jeszcze przed rozpoczęciem marszu. Pieski dyktatora wyłapywały pojedyncze osoby z Białoruską symboliką, wyrywali ludziom flagi, a nawet wyciągali z aut i wywozili w nieoznakowanych pojazdach. Blokowano też zawczasu największe ulice, mogące posłużyć za trasę marszu. Do bardzo brutalnych aresztów dochodziło także w Grodno, Brześciu i Witebsku, użyto gazu łzawiącego. Kurek przemocy ponownie odkręcono. W Mińsku przy ulicy Czebotarjowa musiało interweniować kilka karetek pogotowia, bo było bardzo dużo poszkodowanych. Ale ludzi już nic nie powstrzyma. W Grodno na jednym z głównych placy OMON zdał sobie sprawę, że nie są w stanie przeciwstawić się tak ogromnej grupie ludzi i odszedł. Około godziny 13.00 w Mińsku ludzie zaczęli kierować się do Pałacu Prezydenckiego. Około godziny 15.00 zaczął się deszcz, ale ludzi to nie przestraszyło. Kiedy po kilku godzinach ludzie zaczęli się rozchodzić zaczęły się masowe areszty w całym mieście. Niektórzy uciekając przed OMONem zaczęli wskakiwać do pobliskiej rzeki Swisłocz, gdzie ratownicy wodni wciągali ich na łodzie i zawozili na przeciwny brzeg, by nie doszło do aresztu. Oprócz OMONu pojawili się ludzie w strojach cywilnych, kominiarkach, kamizelkach kuloodpornych i z pałami. Zaczęli ostro bić ludzi. Kilka osób schroniło się w kawiarni, właściciele zamknęli drzwi. Wcześniej wspomniani “cywile” wybili szybę i wyciągnęli z kawiarni. Jak się okazało jednym z “cywili” był pułkownik milicji Mikołaj Karpenkow, kierownik wydziału walki z przestępczością zorganizowaną.

⚡️Mieszkańcy dzielnicy Czyżowka zebrali się pod komisariatem i domagają się uwolnienia osób zatrzymanych w dniu dzisiejszym.

⚡️I żeby nie kończyć na negatywnej nucie: Na podwórkach osiedli królowały dyskoteki i pokazy świetlne, mieszkańcy świetnie się bawili!

Wołam: @Przwoj @Cierniostwor @hesoyamaezakmi
Pobierz mamarysh - Co się dzieje na Białorusi? Mój kolega pochodzący z Białorusi podjął się r...
źródło: comment_1599540570Jf62vYYJ01CJRVX8pab89b.jpg
  • 1