Wpis z mikrobloga

Moje popieprzenie jest jednak znaczne... Dzisiaj jakoś tak rozmyślając o czyichś urodzinach pomyślałam sobie, że ja wiele dat urodzin znajomych pamiętam i sama siebie zapytałam "ile właściwie?". Toteż wzięłam kartkę i zaczęłam zapisywać daty urodzin i osoby im odpowiadające. Przy okazji numery rejestracyjne samochodów, które też pamiętam, numery telefonów itp.. Nie zastanawiałam się w zasadzie, tylko pisałam to co z miejsca pamiętałam.

Wyszło mi, że pamiętam bez problemu:

23 rejestracje samochodowe (+ 17, których tylko przednie litery, dwie pierwsze cyfry i ew. ostatnią literę)

12 numerów telefonów

3 numery kont bankowych (tak, każdy po 26 cyfr)

pesel

nip

3 numery dowodów osobistych

4 kody do klatek schodowych (5-7 cyfr)

i

... 63 daty urodzin :/

A na historii za cholerę dat wojen podać nie umiałam :D

#popieprzonakuki #niewiemczysiechwaleczyzale #pamiec #gupektotalny
  • 22
@kuki_1988: był jeden gościu zapamiętywał wszystko co kiedykolwiek przeczytał, potrafił czytać jednym okiem jedną stronę a drugim drugą i wszystko fajnie poza tym, że był upośledzony i miał co w rodzaju autyzmu.
@kostniczka: Doskonale to rozumiem :) Dzisiaj jadąc samochodem mimowolnie zapamiętałam 2 rejestracje. Ale jako, że nie będę ich nigdy powtarzać, to pewnie niedługo zapomnę ;) Żeby zapamiętać numer, muszę go przeczytać, choćby w myślach "przeliterować", ale nie mogę tylko spojrzeć. Pewnie to dlatego, że jestem słuchowcem (co podobno jest rzadkie) i pamiętam brzmienie tych cyfr/znaków, a nie układ (wygląd). Czasem co prawda też pamiętam jak coś było zapisane, ale w zasadzie
@kuki_1988: Kurczę, chyba mam podobnie :D Nawet jak uczyłam się czegoś do szkoły, to np. z pierwszych liter jakichś wyrazów układałam dziwny wyraz i zapamiętywałam go... a raczej własnie jego brzmienie :) Myślałam, że tylko ja jestem taka dziwna, a tu proszę!