Wpis z mikrobloga

@nicnieporadzisz: U mnie w podstawówce faktycznie potrafiło #!$%@?ć tam jak z gorzelni, głównie przez jednego wuefistę-chlora, który robił tam sobie hehe długie przerwy z woźnym, chociaż podejrzewam, że i inni WFiści czasem im towarzyszyli. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W gimbie/liceum (jedna szkoła) już tylko fajki dało się wyczuć, wódę walili już mniej na bezczelnego - na wycieczkach czy jakichś imprezach.
charakterystyczny smród piłek, starych materacy, sypanej kawy, a okazjonalnie również i fajek. Na półkach oczywiście obowiązkowe puchary za zwycięstwo w powiatowych rozgrywkach w piłce siatkowej dziewcząt w 1995 roku.

@Wariner: Wow, dokładnie tak to wyglądało i pachniało 20 lat temu