Wpis z mikrobloga

@itolek100

Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.
  • Odpowiedz
@Morenk4: Najciekawsze, ze jak wejdziesz w szczegóły to wychodzi na to, ze mieszkanie w sumie to kupili rodzice/dziadkowie albo chociaż dali na solidny wkład i urządzenie. Mam 30 lat i nie znam nikogo kto od 0 zapracował sam na swoje mieszkanie.
  • Odpowiedz
@Akszlip: Przy takich cenach to faktycznie ciężko, ale z drugiej strony brzmi to dość deprecjonująco wobec tych ludzi a często jest tak, że jak wiesz, że rodzice chętnie sypną kasą, ale tylko na coś "poważnego" typu mieszkanie lub wesele, to i dużo łatwiej jest się na taki krok jak zakup mieszkania zdecydować.

Ja np. prawdopodobnie nie zdecydowałabym się na zakup mieszkania tak młodo, gdyby nie deklaracja rodziców, że mi pomogą,
  • Odpowiedz
@Pantegram: 30% wkładu własnego na M3 to w moim mieście jakieś 150k minimum, doliczmy kasę na urządzenie, już nawet nie remont, notariusza i te wszystkie inne poboczne koszty plus wiadomo, nadal trzeba mieć jakaś poduszkę finansowa w postaci co najmniej 6 pensji czyli w dużym mieście minimum te 5k na miesiąc. Daje nam to sporo ponad 200k, nadal nie znam nikogo kto tyle odłożył zupełnie samodzielnie żyjąc. No chyba, ze
  • Odpowiedz
@Akszlip: W moim mieście też (Warszawa here). Jestem programistką 10k, więc niby nie reprezentatywny przykład, ale odłożyłam tyle (dokładnie 150k) sama, a jak zbierasz we dwoje, to jest łatwiej i nie trzeba aż tyle zarabiać na łebka, więc według mnie nadal jest to wykonalne. Oczywiście jak ktoś do 30 słabo zarabia, to wiadomo, że ciężko będzie mu odłożyć większe pieniądze... Jednak duże miasto to i duże możliwości - nie trzeba
  • Odpowiedz