Wpis z mikrobloga

#perfumy

Krótko: przejrzałem poradnik z tagu, poczytałem trochę różnych źródeł i niedawno zamówiłem pierwsze odlewki. Wcześniej od czasu do czasu kupowałem losowo w Rossmanie / Sephorze, jakieś Mexxy, CK itp. Oto wrażenia z mojego starter packu, zapachy w kolejności zamawiania:

Encre Noire Lalique

Do zamówienia tych perfum zachęciły mnie opinie mówiące o tym, że nie jest to zapach "mydlany", "świeży" jak inne. Był też polecany dla początkujących - pomyślałem, że jeśli mi się spodoba, to pójdę tym tropem, jeśli nie - będę wiedział czego unikać. Okazał się niesamowity, zdecydowanie najlepszy ze wszystkich, które wziąłem! Dla tego zapachu warto było się zainteresować tematem. Pachnie mi to mokrym drewnem / mokrym drzewem w lesie - sorry ¯\_(ツ)_/¯ - nie jestem jeszcze profesjonalnym recenzentem, do piszących na fragrantice mi daleko :) Miał to być zapach jesienny i na pewno będzie idealnie pasował do deszczowych / pochmurnych dni. Później już przeczytałem na jego temat opinię od kogoś, komu się nie spodobał, że pachnie jak "opuszczone, zamokłe bunkry w warmińsko-mazurskim". Bunkrów nie ma, ale jest mega zajebiście :)

Dior Fahrenheit

Wielokrotnie czułem te perfumy w przypadkowych sytuacjach - na ulicy, w sklepie itp. Tragedia, pachnie to jak najtańsze gówno z Tesco. Zapach ostry i nieprzyjemny, kojarzy mi się z kiczem, taniością, plastikiem. Bezguście w płynie. Albo to ja dostałem jakiś szajs... Na szczęście tylko 2 ml. Będzie do psikania w kiblu.

Narciso Rodriguez For Him

Zainteresowany ozonową grupą perfum, czytałem o różnych perfumach niszowych (Alkemia, Hexennacht), które miały odtworzyć zapach deszczu / burzy. Jednak tylko ten był łatwo dostępny w necie. Sam pomysł z odtworzeniem ozonu - genialny - dlatego byłem dość napalony na te perfumy. Niestety, żadnego deszczu czy ozonu nie poczułem - jednak w ogóle się na nich nie zawiodłem. Zapach trochę "mydełkowy", miękki, ale nienachalny, bardzo świeży... (kurła trudne te recenzje, bo takie słowa nic nie mówią ) Idealne na prezent, moim zdaniem, pachną ładnie i "bezpiecznie", nie wyobrażam sobie, żeby ktoś je hejtował. Na pewno sam będę ich często używał. Na minus, że po kilku godzinach, czuć tylko i wyłącznie kadzidło - ale to drobny minus, bo kadzidło zawsze na propsie :)

Rasasi La Yuqawam

Na pewno wszyscy to znacie. Mam ogólnie słaby zmysł węchu, dodatkowo jestem jeszcze niewprawiony w temacie perfum - ale nie czuję ani trochę zapachu skóry. Czuję jednak to, o czym niektórzy pisali - wnętrze nowego, luksusowego samochodu. (OK, to też w sumie skóra, ale spodziewałem się bardziej znoszonej, "cięższej" skóry). Obawiałem się, że będzie za dużo maliny i będzie zbyt owocowo i słodko. Tak na szczęście nie jest. Przez chwilę zapach wydał mi się bardzo seksowny, miałem wrażenie, że świetnie by pasował dziewczynie... ale niestety nie sprawdzę tego, bo jestem tylko przegrywem z wykopu ( ͡° ͜ʖ ͡°)- Nic dziwnego, że La Yuqawam jest polecany jako starter, zapach cieszy i długo się utrzymuje. Projekcję też podobno ma niezłą, z tego, co usłyszałem. Dla mnie jako totalnego amatora Encre Noire jest ciekawszy i bardziej klimatyczny, ale Rasasi zaraz za nim na drugim miejscu - a może jeszcze zmienię zdanie...

No to by było na tyle. Jakieś ciekawe niszowe, niemydlane, niesłodkie zapachy? Tom Ford Oud Wood może? Aha, miałem też zamówić Comme Des Garcons BLACK, myślicie że będzie spoko?? A może ktoś z #rozbiorka ma do odlania próbkę?
  • 28
  • Odpowiedz
Nic dziwnego, że La Yuqawam jest polecany jako starter


@stolichnaya: jest? Ja bym powiedział że jest duża szansa że dla amatora będzie trudny na początek przez swoją duszącą, zamszowo-skórzaną naturę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@stolichnaya:

pachnie to jak najtańsze gowno z Tesco


Aha, jedna z najsłynniejszch kreacji, klasyka klasyki. Top of the top, perfumy ponadczasowe.

Rozumiem, że ci się nie podoba ale w świecie perfum Fahrenheit jest jak dzieło Händla w muzyce wiec uważam, że od nikogo nie zasługują na aż taki roast.
  • Odpowiedz
@Bender515: Dzięki, Mireczku! Mam nadzieję, że nie zajdzie to za daleko... ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@Marmite: Nie wiem, może tylko moje wrażenie..., wydaje mi się, że vikop.ru były często omawiane, ale nie jestem pewien.

@alvaro1989: what? Serio? No ja się nie znam, zamówiłem to:
https://odlewkiperfum.pl/perfumy-meskie/630-christian-dior-fahrenheit-absolute.html
W sumie zapomniałem, to wersja Absolute... mój błąd, że nie podałem we wpisie.
  • Odpowiedz
@Mu5hr00m: ja i w "zwykłej" czułem marchewkę ostro. Dlatego się z nim nie polubiłem i dupa mnie trochę boli, bo jednak dla tylu osób są to świetne perfumy w super cenie
  • Odpowiedz
@stolichnaya: xDDDD no to zasadniczo wszystko zmienia bo to bardzo inny zapach. No Absolute jest trudny. Ale nadal nie uważam ze pachnie jak gowno. Dziwi mnie tylko że czułeś te perfumy wszędzie. To unikat a jak był produkowany to nie był popularny. Przetestuj sobie zwykłego Fahrenheita. Pachnie jak benzyna na początku, dla mnie sztos.
  • Odpowiedz
Nic dziwnego, że La Yuqawam jest polecany jako starter


@stolichnaya: Coo? :) Przecież to kadzidło i skóra. A po 3h to już prawie samo kadzidło. Jeden z bardziej niszowych tematów i nie jest "mass appealing", dla wielu jest zbyt ciężki.
  • Odpowiedz
@Deska_o0: ja raczej wyobrażam sobie abstrakcyjne rzeczy, kształty i kolory. Np. ten Narcyz, o którym pisałem, to taki biała poducha do ugniatania, jednak o bardzo wyraźnie zarysowanych konturach (nie mgiełka)
  • Odpowiedz