Wpis z mikrobloga

Nie macie wrażenie, że to jest grubo bez sensu, że pracując całe życie zarabiamy kasę po to żeby kupić w większości niepotrzebne rzeczy, które dadzą nam marną chwilę radości i poczucia bycia tu i teraz. Przekroczyłem 40 lat, nie ma długów, mam dobrze płatną pracę, ale zwyczajnie dojrzewa we mnie poczucie, że tracę tysiace godzin z życia po to tylko żeby raz na jakiś czas złapać kilka chwil realnego żywota.
Co mi z tej kasy jak mam już dom i ogród, który uwielbiam, zobaczyłem kawał świata, przepimprezowłem co się da, a najwięcej szczęścia znajduje w czasie porannego, długiego spaceru po lesie, w ogrodzie po deszczu, czy z zimnym piwem na tarasie. W sumie zarabiam, ale nawet nie widzę sensu na wydawania tej kasy. Ok, fajnie mieć trochę oszczędności i związanego z tym poczucia bezpieczeństwa, ale oddalanie od siebie i tego co naprawdę się lubi nie jest możliwe do przeliczenia na żadne kwoty.
Czuję, że jeszcze chwilę i scenariusz bieszczadzki... Wolność. robota na cieciowni na pół etatu i w końcu prawdziwe życie, bo pogoń za kasą, ponad podstawowe potrzeby, to TYLKO i wyłącznie iluzja.
Spokój, tylko on jest celem, tylko on jest najwyższym szczęściem.

#pracbaza #takaprawda
KrolWlosowzNosa - Nie macie wrażenie, że to jest grubo bez sensu, że pracując całe ży...

źródło: comment_1597666425cCAkQGxuE2dQM7BENHxph2.jpg

Pobierz
  • 50
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa: ludzie jak ludzie, ale widoki czy jedzenie to bym nie powiedział, że są podobne. Raczej totalnie różne. Według mnie to życia nie starczy na zwiedzenie całego świata

Poza tym dowolne hobby to też jest pochłaniacz kasy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa: Pytam, bo dzisiejsi ekstremiści (znaczy ludzi posiadający rodziny) to zarabiają kasę, żeby dzieci wysyłać do dobrych szkół, na dobre studia, na fajne wakacje itd. Jakoś mocno zarysowałeś swojego ego w całej tej historii.
Ale tak - w założeniu tak to właśnie wygląda - #!$%@?, żeby robić i kupować rzeczy, które w dużej części nie są Ci potrzebne, ale sprawiają, że życie jest prostsze, weselsze...
  • Odpowiedz
@niezwornowazony: moje hobby, to ogrodnictwo i nie kosztuje dużo, a wiele daje w zamian ( ͡° ͜ʖ ͡°) wiodki, jedzenie, zgoda, ale wiesz.., do czasu; podróże są cudowne, ale ich odbiór to wciąż zachwyt obiektem i reakcja ciało/umysł, którą równie dobrze możesz przeżyć na beskidzkim szlaku, wiem co mówie. Podróże są modne, ludzie czują mus, że to wielkie COŚ, że bez tego życie nie będzie kompletne;
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa: dla mnie podróże to raczej zabawa, a nie kontemplacje nad sensem życia i relacje na instagramie. Ogólnie to rzadko robię zdjęcia, wolę żreć i się lenić i/lub poruchać coś egzotycznego i do tego mi tęskno bo już drugi rok dupy nie ruszyłem xd

Wszystko jest indywidualne, ale jak cię boli zarabianie bez celu to na to też jest lekarstwo... Dla mnie zarabianie to też jest hobby, choć krezusem nigdy
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa: Nie wiem dlaczego masz dopiero teraz takie rozkminy, to co piszesz to oczywiście prawda, tylko dziwne, że nie pojawiło się to w wieku 20 lat, lub w drugim roku pracy zawodowej, bo to zupełne podstawy XD. Ja sobie myślę tak, że chciałbym zarabiać żeby bezproblemowo kupować sobie żarcie, czasem pojechać w dzicz, czasem jak mi ząb spróchnieje to sobie nowego wstawić, gdyby coś się niefajnego #!$%@?ło to mieć pole
  • Odpowiedz