Wpis z mikrobloga

macie swój ulubiony top #!$%@? opisów na tinderze ?:) u mnie czołówka wygląda tak:

- opis po angielsku, często z błędami
- wyliczanie co do 1cm wzrostu +szpilki
- jestem molem ksiązkowym, nie czytasz nie idę z Tobą do łóżka, pochłaniam książki w każdej ilości. Po czym okazuje się, że jej biblioteczka w 99% składa się z tak ambitnych pozycji jak 50 twarzy greya
- podróżniczka, która najdalej była we Włoszech, Hiszpanii czy Grecji (co w dzisiejszych czasach jest takim wyzwaniem jak pojechanie pociągiem z Warszawy do Wrocławia), najczęściej jeszcze allinclusive
- żadnych ons,fwb po czym na zdjęciach jakieś żenujące pozy z cyckami albo wypiętą dupą
#tinder
  • 8
@TonyP: Zauważyłem, że najwięcej w prawo daje te bez jakiegokolwiek opisu...czasem trafią się księżniczki, ale głównie normalne dziewczyny. Takie bez opisu najczęściej dobrze wyglądają, więc ciężko się do nich dobić, ale lepsze to niż desperatki z kilometrowym opisem o dupie Maryni, zjeby z netflixem i podróżami czy trzydziestoma emotkami mającymi reprezentować ich zainteresowania. "Ons czy fwb możesz dać w lewo" to już w ogóle najgorszy rak.