Wpis z mikrobloga

@Kresse przez wyobrażenie ówczesnych artystów o Jezusie. Dzieciątko Jezus w sztuce przedstawiano jako 'dorosle dziecko', bo sobie go wyobrażano jako człowieczka - homunculusa - czyli, hm, dorosłego w ciele dziecka. A że było to popularne to stało się kanonem wg którego malowano tak inne dzieci. Wypok bawi, wypok uczy, na szczęście wraz z renesansem dzieci stały się urocze jak prawidłowe putty ((oo))
@Kresse: @lunaria: Raczej dlatego, że w średniowieczu, bardzo ciężko było o zwykłego modela, o dziecko to już w ogóle, było to spowodowane, wprowadzeniem gościa do warsztatu, gdzie żmudnie się rozrabiało składniki ( do tego byli potrzebni pomocnicy) , później rozrobiona farba dość szybko wysychała. Dopiero w epoce Leonarda wymyślono coś takiego jak szkicowanie, czyli nanoszeniem cienkim węgielkiem na kartkę. A sam Leonardo niezwykle dobrze to wykorzystywał, czyniąc sobie za modele
@miszczu90: No nie wiem. Jest z tego okresu bardzo wiele obrazow, ktore przedstawiaja ludzi anatomicznie poprawnie. Trudno tez mi sobie wyobrazic, ze majac do dyspozycji "technologicznie zaawansowane" farby nikt nie wpadl na pomysl szkicowania modela weglem czy atramentem.
@Kresse: raczej żadko stosowane, średniowieczny malarz to był rzemieślnik, a materiały typu kartka - dość drogie, więc prób, czy ćwiczeń nie było, modeli też nie stosowali z tych powodów i często kopiowali postaci z innych obrazów - zresztą w renesansie to samo, czyli jakiś mistrz robił rysunek, później następni, często kopii z kopii w przypadku wielkich dzieł, często skalując, lub upychając, więc moja teoria jest bardzo możliwa- decydująca.