Wpis z mikrobloga

@KapiBara1337: ja zdałam, na kursie czułam się dobrze, bo ktoś mnie pilnował. Potem się bałam, no bo jak się coś odpieprzy to będzie lipa. Długo nie jeździłam, a potem trzeba było z dnia na dzień dojeżdżać 60km do pracy. Była trauma ale przeszło. Nadal nie lubię prowadzić, ale nie przeszkadza mi to na trasach które znam albo w mniejszych miejscowościach. Do większego miasta nadal się boję jechać i wolę komunikacja bezstresowo
@KapiBara1337: Wiesz czemu tak się czujesz? Bo tak jest ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ja pierwszy miesiąc też bałam się jeździć, za bardzo przywykłam do obecności instruktora. Po pół roku już śmigałam płynnie i bez stresu. Tak naprawdę szkoła nauczy Cię paru podstawowych manewrów i ewentualnie większości istotnych przepisów, a reszty w rodzaju myślenia za innych i przewidywania zdarzeń na drodze nauczysz się dopiero sam. Zawsze możesz nalepić
@KapiBara1337: no właśnie o tym pisałam :D Egzamin łatwo uwalić, wystarczy jedno niegroźne nieustąpienie pierwszeństwa (np. na skrzyżowaniu równorzędnym z prawej strony masz gapę albo kogoś kto widzi że jedzie Lka i złośliwie przepuszcza). Gorzej jakby był błąd na błędzie...