Dzisiaj kolejny klasyk z pochodzący chyba z albumu "Mikrofon i siykiyra". Do rozpoczętego tryptyku "Jadymy na #!$%@?" jeszcze oczywiście wrócę.
W odróżnieniu od bardzo wczesnych nagrań, uważam ten okres za szczyt zdolności pisania tekstów przez Dohtora, który wykorzystując sampel ze ścieżki dźwiękowej serialu "Zmiennicy" S. Barei nagrał bardzo spójny utwór, z tekstem wyróżniającym się w całej jego twórczości stopniem dopracowania i ciekawym pomysłem. Dohtor porusza temat zrzędliwego sąsiada z bloku, który, prowadząc nudne życie, uprzykrza codzienność wszystkim swoim sąsiadom.
Dowiadujemy się, że tytułowy Sonsiod nie lubi głośnej muzyki i imprez. Sprzeciwia się dewastacji osiedla przez grafficiarzy, nielegalnym libacjom odbywającym się we wspólnej piwnicy (tzw. klubie) i nie przyzwala na zaśmiecanie wspólnej przestrzeni. Wyrażając sprzeciw, zdarza się mu wezwać policję albo zgłosić sprawę do spółdzielni.
Sonsiod zdaje się być outsiderem na osiedlu pełnym patologii. Wszyscy go nienawidzą, bluźnierczo prosząc Boga o śmierć niewygodnego lokatora. W bardzo ciekawy sposób Miód zarysowuje sytuację, przedstawia postać Sonsiada , wzbudzając do niego wrogość słuchaczy. Następnie jednak poprawia nam humor, przedstawiając pozytywne zakończenie. Czarny charakter jest obiektem "kawałów" ze strony chłopców z blokowiska, którzy niszczą mu mienie, aż w końcu prawdopodobnie nie wytrzymując nerwowo, dostaje zawału i blok staje się miejscem beztroskich, codziennych imprez.
Osobiście zauważam nawiązanie do utworu Dohtora Mioda (lub jedynie przypadkową zbieżność tematów) w piosence krakowskiego rapera Karramby pt. Sąsiad to #!$%@?.
Upierdliwy sonsiod ciągle robi haje. Nic mu nie pasuje #!$%@?, zawsze na sieni wystaje Upierdliwy sonsiod! Upierdliwy sonsiod! Zawsze dzwoni po policja jak głośnij puścisz muzyka. W nocy wali po kipsdece(?), jak ty w doma mosz impreza Upierdliwy sonsiod! Upierdliwy sonsiod!
Ref: Ciongle łazi i glyndzi, marudzi i zrzyndzi Taki z niego upierdliwy #!$%@?! Ciongle rycy, klupie do drzwi krzycy Wszyscy sie modlą by nareście umarł gnój!
Psy mu nie pasujom, bo na trowie srajom. Bajtle go #!$%@?, bo pod oknym w fusbal grajom. Upierdliwy sonsiod! Upierdliwy sonsiod! Do spółdzielnie zgłosił, że w piwnicy jes klub. Klub zlikwidowali i teroz jes #!$%@?! Upierdliwy sonsiod! Upierdliwy sonsiod!
Jak ściany ktoś pomalowoł, łaził i zbieroł pieniondze. Pedzioł trza to zamalować - musi być porządek! Upierdliwy sonsiod! Upierdliwy sonsiod! Baba jedna szła z tasiami, zakupy jej wyleciały. Kozoł zbierać jej to wartko i przyłazić myć ze szmatom! Upierdliwy sonsiod! Upierdliwy sonsiod!
Ref.
Raz chopcy sie #!$%@?. Zaczli robić mu kawały. Klamki klejem smarowali i na trynk mu srali. Upierdliwy sonsiod! Upierdliwy sonsiod! Auto gwoździym poryjrali(?), z opon luft spuscali. Aż sie uspokoił tyn #!$%@? #!$%@?! Upierdliwy sonsiod! Upierdliwy sonsiod!
Ref.
Teroz jes już spokój, bo chycił go zawał. Na sygnale gnoja wywieźli do szpitala. Upierdliwy sonsiod! Upierdliwy sonsiod! Dziennie som imprezy i fajno zabawa, Bo już niy ma z nami upierdliwego sonsiada. Upierdliwy sonsiod! Upierdliwy sonsiod!
Ciongle łaził i glyndził, marudził i zrzyndził. Taki z niego był upierdliwy #!$%@?! Ciongle rycoł, klupoł do drzwi, krzycoł. Wrzyscy sie modlili, no i umarł gnój.
@jutrobedzieinaczej: gipsdeka - sufit poryrali - porysowali (to raczej neologizm od ryć - w tym kontekście robić rysy, bruzdę) Poza tym ryczeć przetłumaczyłbym na wrzeszczy, bo w tym kontekście w niedopowiedziany sposób bardziej oznacza ryczeć na kogoś.
Dzisiaj kolejny klasyk z pochodzący chyba z albumu "Mikrofon i siykiyra". Do rozpoczętego tryptyku "Jadymy na #!$%@?" jeszcze oczywiście wrócę.
W odróżnieniu od bardzo wczesnych nagrań, uważam ten okres za szczyt zdolności pisania tekstów przez Dohtora, który wykorzystując sampel ze ścieżki dźwiękowej serialu "Zmiennicy" S. Barei nagrał bardzo spójny utwór, z tekstem wyróżniającym się w całej jego twórczości stopniem dopracowania i ciekawym pomysłem. Dohtor porusza temat zrzędliwego sąsiada z bloku, który, prowadząc nudne życie, uprzykrza codzienność wszystkim swoim sąsiadom.
Dowiadujemy się, że tytułowy Sonsiod nie lubi głośnej muzyki i imprez. Sprzeciwia się dewastacji osiedla przez grafficiarzy, nielegalnym libacjom odbywającym się we wspólnej piwnicy (tzw. klubie) i nie przyzwala na zaśmiecanie wspólnej przestrzeni. Wyrażając sprzeciw, zdarza się mu wezwać policję albo zgłosić sprawę do spółdzielni.
Sonsiod zdaje się być outsiderem na osiedlu pełnym patologii. Wszyscy go nienawidzą, bluźnierczo prosząc Boga o śmierć niewygodnego lokatora. W bardzo ciekawy sposób Miód zarysowuje sytuację, przedstawia postać Sonsiada , wzbudzając do niego wrogość słuchaczy. Następnie jednak poprawia nam humor, przedstawiając pozytywne zakończenie. Czarny charakter jest obiektem "kawałów" ze strony chłopców z blokowiska, którzy niszczą mu mienie, aż w końcu prawdopodobnie nie wytrzymując nerwowo, dostaje zawału i blok staje się miejscem beztroskich, codziennych imprez.
Osobiście zauważam nawiązanie do utworu Dohtora Mioda (lub jedynie przypadkową zbieżność tematów) w piosence krakowskiego rapera Karramby pt. Sąsiad to #!$%@?.
Upierdliwy sonsiod ciągle robi haje.
Nic mu nie pasuje #!$%@?, zawsze na sieni wystaje
Upierdliwy sonsiod!
Upierdliwy sonsiod!
Zawsze dzwoni po policja jak głośnij puścisz muzyka.
W nocy wali po kipsdece(?), jak ty w doma mosz impreza
Upierdliwy sonsiod!
Upierdliwy sonsiod!
Ref:
Ciongle łazi i glyndzi, marudzi i zrzyndzi
Taki z niego upierdliwy #!$%@?!
Ciongle rycy, klupie do drzwi krzycy
Wszyscy sie modlą by nareście umarł gnój!
Psy mu nie pasujom, bo na trowie srajom.
Bajtle go #!$%@?, bo pod oknym w fusbal grajom.
Upierdliwy sonsiod!
Upierdliwy sonsiod!
Do spółdzielnie zgłosił, że w piwnicy jes klub.
Klub zlikwidowali i teroz jes #!$%@?!
Upierdliwy sonsiod!
Upierdliwy sonsiod!
Jak ściany ktoś pomalowoł, łaził i zbieroł pieniondze.
Pedzioł trza to zamalować - musi być porządek!
Upierdliwy sonsiod!
Upierdliwy sonsiod!
Baba jedna szła z tasiami, zakupy jej wyleciały.
Kozoł zbierać jej to wartko i przyłazić myć ze szmatom!
Upierdliwy sonsiod!
Upierdliwy sonsiod!
Ref.
Raz chopcy sie #!$%@?. Zaczli robić mu kawały.
Klamki klejem smarowali i na trynk mu srali.
Upierdliwy sonsiod!
Upierdliwy sonsiod!
Auto gwoździym poryjrali(?), z opon luft spuscali.
Aż sie uspokoił tyn #!$%@? #!$%@?!
Upierdliwy sonsiod!
Upierdliwy sonsiod!
Ref.
Teroz jes już spokój, bo chycił go zawał.
Na sygnale gnoja wywieźli do szpitala.
Upierdliwy sonsiod!
Upierdliwy sonsiod!
Dziennie som imprezy i fajno zabawa,
Bo już niy ma z nami upierdliwego sonsiada.
Upierdliwy sonsiod!
Upierdliwy sonsiod!
Ciongle łaził i glyndził, marudził i zrzyndził.
Taki z niego był upierdliwy #!$%@?!
Ciongle rycoł, klupoł do drzwi, krzycoł.
Wrzyscy sie modlili, no i umarł gnój.
Upierdliwy sonsiod!
Moje tłumaczenie
gipsdeka - sufit
poryrali - porysowali (to raczej neologizm od ryć - w tym kontekście robić rysy, bruzdę)
Poza tym ryczeć przetłumaczyłbym na wrzeszczy, bo w tym kontekście w niedopowiedziany sposób bardziej oznacza ryczeć na kogoś.
Tak też sądziłem, że to takie raczej zmyślone czy przerobione słowo
Deka to wiadomo, ale pierwszego członu nie skojarzyłem. Raczej myślałem że to jakieś niemieckie słowo