#hiphop #muzyka #dohtormiod #slonskogodka #slask #piekaryslaskie #lofihiphop
Mam przyjemność przypomnieć Wam twórczość jednego z pionierów polskiego hip-hopu, a nieświadomych słuchaczy z tą twórczością zaznajomić. Tym samym zapraszam do dyskusji i pomocy w tłumaczeniu pewnych zwrotów oraz w rozszyfrowaniu niewyraźnie nagranego wokalu.
Marcin Witas, znany pod pseudonimem scenicznym Dohtor Miód wydał kilka tzw. nielegali, nigdy nie doczekawszy się szerokiego rozgłosu i kontraktu komercjalnego. Najważniejszymi powodami niepowodzenia były kontrowersyjne i bardzo wulgarne teksty, traktujące często o ostrych imprezach, fekaliach, czy alkoholu, charakter lo-fi (zwłaszcza wczesnych albumów) i śląski język, którym posługiwał się artysta.
Na
Mam przyjemność przypomnieć Wam twórczość jednego z pionierów polskiego hip-hopu, a nieświadomych słuchaczy z tą twórczością zaznajomić. Tym samym zapraszam do dyskusji i pomocy w tłumaczeniu pewnych zwrotów oraz w rozszyfrowaniu niewyraźnie nagranego wokalu.
Marcin Witas, znany pod pseudonimem scenicznym Dohtor Miód wydał kilka tzw. nielegali, nigdy nie doczekawszy się szerokiego rozgłosu i kontraktu komercjalnego. Najważniejszymi powodami niepowodzenia były kontrowersyjne i bardzo wulgarne teksty, traktujące często o ostrych imprezach, fekaliach, czy alkoholu, charakter lo-fi (zwłaszcza wczesnych albumów) i śląski język, którym posługiwał się artysta.
Na
Dzisiaj kolejny klasyk z pochodzący chyba z albumu "Mikrofon i siykiyra". Do rozpoczętego tryptyku "Jadymy na #!$%@?" jeszcze oczywiście wrócę.
W odróżnieniu od bardzo wczesnych nagrań, uważam ten okres za szczyt zdolności pisania tekstów przez Dohtora, który wykorzystując sampel ze ścieżki dźwiękowej serialu "Zmiennicy" S. Barei nagrał bardzo spójny utwór, z tekstem wyróżniającym się w całej jego twórczości stopniem dopracowania i ciekawym pomysłem. Dohtor porusza temat zrzędliwego sąsiada z bloku, który, prowadząc nudne życie, uprzykrza codzienność wszystkim swoim sąsiadom.
gipsdeka - sufit
poryrali - porysowali (to raczej neologizm od ryć - w tym kontekście robić rysy, bruzdę)
Poza tym ryczeć przetłumaczyłbym na wrzeszczy, bo w tym kontekście w niedopowiedziany sposób bardziej oznacza ryczeć na kogoś.
Tak też sądziłem, że to takie raczej zmyślone czy przerobione słowo
Deka to wiadomo, ale pierwszego członu nie skojarzyłem. Raczej myślałem że to jakieś niemieckie słowo