Wpis z mikrobloga

@osaaldona: Cooo xD
O jejku jejku straszny wirusek.
Praktycznie co tydzień jestem na weselu na 100-150 osób i ani razu nie widziałam osoby z objawami. A w tym roku do końca sezonu będę mieć styczność z tysiącami weselników xD
@RozowaZielonka: I wiesz, ja widzę, że od jakiegoś czasu już życie toczy się praktycznie normalnie i tragedii nie ma, jednak w głowie mam nadal myśl, że jeden z pierwszych przypadków w Polsce, bodajże 3 to był przypadek na wsi obok mojej babci na Lubelszczyźnie, takiej wsi typu koniec świata miejscowość dalej. Córka tej zarażonej pani zmarła. Pierwszy przypadek w Krakowie, to był tata wykładowcy, z którego żoną mieliśmy zajęcia. Miesiąc pod
@KrolSandaczPierwszyRozrzutny: a te 40 osób to ma w jakiś sposób i tak pośrednio kontakt ze sobą czy to ludzie z całej Polski/świata?

Ja za rok robię wesele na tyle osób i o ile tych dużych się teraz boję to analizując stwierdziłam że u mnie 70% osób i tak ma pośrednio w miarę regularny kontakt ze sobą.

Np ciocia- mama- ja- narzeczony- jego rodzice - jego dziadkowie.. do tego np ja -