Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@JohnMaxwell: mam dorosłe rosiczki i one też sporo łapią, ale głównie te małe i czasami średnie muchy, zobaczymy jak muchołówka będzie sobie radzić, ale do większych ofiar to jeszcze trochę musi urosnąć :).
Choć generalnie nie mam ich do polowania a po prostu żeby sobie wychodować nasion i obserwować :).
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@kartofel: no coś w tym jest xD, choć nie zauważyłem żeby cokolwiek zapylało te kwiaty, a mimo tego było mnóstwo nasion.

Z podstawowymi rosiczkami (jak te moje) jest dość prosto, wystarczy podlewać wodą bez minerałów (wlewać do podstawki, nie z góry) i przy dobrym słońcu po dwóch tygodniach jest mnóstwo siewek :). Jedynie trzeba uważać na pleśń, ewentualnie ziemiórki ale to warto zapewnić po prostu odpowiednie miejsce, słoneczne i dość przewiewne.
@czarobest @kartofel Drosera capensis i spatulata są samopylne, jak i większość rosiczek ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Także nie wysługują się żadnymi owadami. Grubsza sprawa jest np przy niektórych gatunkach storczyka, które mają kwiaty wyglądające jak samice konkretnych zapylaczy no i po prostu samce tych owadów odbywają "stosunek" z kwiatem, przenosząc w ten sposób pyłek. Także owadożery wcale nie są takie powalone jakby się wydawało ( ͡° ʖ
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@czarobest: też bym sobie kupił muchołówkę, ale za bardzo się staram nie mieć owadów w mieszkaniu, że musiałbym je sprowadzać z zewnątrz. A kotleta zje?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Neq: owady są tutaj trochę jak nawóz, roślina i tak prowadzi fotosyntezę więc może praktycznie nie dostawać owadów i będzie rosła, choć pewnie łapiąc muchy będzie jej to szło trochę szybciej :).
Nie, kotleta nie dawaj :P.