Wpis z mikrobloga

Ostatnimi czasy widzimy, że środowiska LGBT panicznie boją się analogii to innych ruchów ideologicznych. Jest to bardzo zrozumiała strategia. Przez całe lata trwała promocja "odideologicznienia" instytucji państwowych, zwłaszcza w stosunku do ideologii, które definiowano jako 'religie'. W wyniku tego procesu powstała olbrzyma pusta przestrzeń, którą bez oporów wypełniają koncepcje korzystające z bycia w sprzeczności do koncepcji, które jako zgodne z wystygmatyzowanymi ideologiami 'starych religii' miały ten dostęp uniemożliwiony.

Dlatego jakiekolwiek porównanie ruchu LGBT do innych ruchów ideologicznych jest całkowicie nieakceptowalne przez przedstawicieli środowiska LGBT. Przecież to doprowadziłoby do zrównania szans w dostępie do instytucji świeckiej cywilizacji. A na to dopuścić nie można.

Stąd też pomysły takie, że LGBT to 'ludzie', a nie ideologia. Mimo, że w przypadku innych ideologii można mówić zarówno o 'ideologii' jako takiej, jak i o jednostkach skupionych wokół danej ideologii. Katolicyzm / Katolicy, Socjalizm / Socjaliści, Kapitalizm / Kapitaliści, itd. Jedyną aktualnie dopuszczalną strategią "walki" z tym koncepcjami jest właśnie walka z 'ideologią' a nie ze środowiskiem. W końcu nikt nie rodzi się katolikiem / socjalistą / kapitalistą itp. Dlatego środowisko LGBT pozycjonuje się bliżej koncepcji przynależności porównywalnej do grup rasowych (część religii również tak postępuje - np. judaizm). Co prawda, niewątpliwie jest to prawda w stosunku do tego części środowiska, którego stan jest definiowany przez czynniki biologiczne. Jednak LGBT ma wiele literek, które łączą się bardziej 'społecznym konstruktem płci'. Tutaj ta strategia ma wymiar typowo polityczny. Poprzez wytworzenie jedności pomiędzy ideologią a członkami tej społeczności można argumentować, że "musisz zaakceptować naszą ideologię (nas), ponieważ nic nie jest w stanie nas zmienić". To zamyka dyskusję na temat długoterminowych konsekwencji dla całego społeczeństwa, a brak dyskusji prowadzi do konfliktów.

Jeśli cenisz swobodę i wysoką kulturę dyskusji, zapraszam do polemiki.

#lgbt #polityka