Wpis z mikrobloga

@jmuhha: No faktycznie wzruszyłem się jak ustanawiali dyktaturę komunistyczną w Polsce. Piękne czasy. Dlaczego swoją drogą nie użyłeś pełnej nazwy:
Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina
  • Odpowiedz
@jmuhha: Architektonicznie, jakby nie patrzeć - ciekawostka, ale jednocześnie symbol bzdurnego wydawania pieniędzy na "misie". Czego najbardziej potrzeba miastu zrównanemu z ziemią? Oczywiście - pałacu! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@zly_wuj: nie muszę, znam opowieści rodziny. Trzeba wziąć pod uwagę, że to było zaraz po wojnie i ludzie się nie patrzyli na to tak jak my dzisiaj. I owszem, były ważniejsze rzeczy do zbudowania niż jakiś wieżowiec ale jest rok 2020 i oceniajmy rzeczywistość po dzisiejszemu.

Aż mi się to skojarzyło, z pretensjami z całej Polski, że warszawa ZABIERAŁA cegły z Wrocławia, Szczecina etc na odbudowę i że to skandal
  • Odpowiedz
@zly_wuj: bardziej mi chodziło, że ludzie nie patrzyli na to jak na "radziecki sztylet w sercu polski" tylko postrzegali to jako coś niepotrzebnego bo są ważniejsze rzeczy do roboty, źle się wyraziłem.

Czy decyzja o budowie PKiN była błędem? Tak. Czy to umniejsza architektoniczną wyjątkowość tego budynku? Nie.
  • Odpowiedz
Aż mi się to skojarzyło, z pretensjami z całej Polski, że warszawa ZABIERAŁA cegły z Wrocławia, Szczecina etc na odbudowę i że to skandal i że jak tak można. Odpowiedź jest bardzo prosta i opowiedział mi to mój dziadek, rodowity wrocławianin.


@zmasowanyatak: Dziadka zapomnieli wywieźć do NRD, czy jednak urodził się po wojnie (skoro był rodowitym Wrocławianinem), więc jego usprawiedliwiające "wspomnienia" nie mają historycznego kontekstu?
  • Odpowiedz
Łzy cisną się do oczu ale dziś swoje 65 lat obchodzi niesamowity Pałac Kultury i Nauki, który po wojnie dawał Warszawiakom nadzieję na lepsze jutro.


@jmuhha: Byłem tam. Zaniedbany z zewnątrz. Brzydki z zewnątrz jak i wewnątrz. Na ostatnim widokowym piętrze p----i jak w Kieleckiem. Jakoś Sky Tower we Wrocławiu może mieć szyby na ostatnim piętrze. Tylko Warszawioki jakieś p------e i w swoim nie wstawiły.
  • Odpowiedz
@Tytanowy: Podczas wojny uciekł w okolice Piotrkowa Trybunalskiego gdzie najpierw się ukrywał przed swoimi rodakami a następnie pośrednio pomagał polskiej stronie ale tu nie znam zbyt wielu szczegółów, wiem jedynie, że coś z budowlanką robił ale z racji tego, że mój dziadek niechętnie do tego wracał to nie wiem co robił dokładnie. Po wojnie otrzymał polskie obywatelstwo, poznał moją babcię i zamieszkał pod wrocławiem. Przy mnie nigdy w życiu nie
  • Odpowiedz