Wpis z mikrobloga

@klute: Tutaj masz mój komentarz w sprawie Lotosu. Analizowałem to wczoraj około 50-60% firmy pójdzie pod młotek.

Żeby zrozumieć co tak naprawdę ma się wydarzyć trzeba poświęcić chwile czasu na zapoznanie się z dostępnymi dokumentami a nie ulegać TVP czy Obajtkowi. Pod przykrywka fuzji jest to faktyczna sprzedaż istotnej części obecnego Lotosu. Jest to więc dokładnie takie samo działanie jakie jest piętnowane względem Tuska.
Co musi trafic w obce ręce:
- 80% stacji Lotosu w tym wszystkie autostradowe (najbardziej dochodowe).
- 30% udziałów w w nowej firmie - rafineria Lotos - z prawem do 50% przerobu oraz z prawem do samodzielnego kontraktowaniu zakupów ropy
- sprzedaż baz paliw (rynek hurtowy)
- sprzedaż zakładów produkujących asfalty
-sprzedaż udziałów w spółce sprzedającej paliwo lotnicze (faktyczna rezygnacja z tej działalności)
- budowa i oddanie w użytkowanie terminala dla paliw lotniczych w Szczecinie o przepustowości 200 tyś ton/rok
- rezygnacja z umów na magazynowanie w magazynach PERN-u (rezerwy obowiązkowe, magazyny surowcowe)

To wszystko ma trafić w ręce zewnętrznego inwestora a proces sprzedaży będzie nadzorowany przez KE.
Czyli może to kupią Rosjanie, może Niemcy a może Węgrzy.

Tak wykastrowany Twór może zostać kupiony przez Orlen. Czy ktoś tak naprawdę wie co zostanie w Orlenie??
Poza prawem do 50% produkcji i około 70 stacji paliw niewiele. Dlatego używanie słowa fuzja jest nadużyciem, jest to sprzedaż i zagospodarowanie reszty. Potem za ten stan rzeczy Pis będzie obciążał KE i tak ciężkie warunki są im dzisiaj na rękę.

Podatki dla samorządów to naprawdę jest tylko mały element. Ważniejsze jest wyprzedawanie majątku narodowego.
  • 5