Wpis z mikrobloga

Tak sobie śledzę te wyniki wyborów. Jest właściwie 50 na 50 i taka mnie myśl naszła:
Zarówno republika, jak i demokracja (wykluczająca niewolników i kobiety - w uproszczeniu) powstały w starożytności, a gdyby tak powstało coś nowego?
"Dwuwładza" jako termin już istniała w historii, ale była związana z rewolucją, jednak może by mogło coś takiego zadziałać jak dwóch prezydentów? Konstytucja pisana na nowo itp... nie wiem czy miałoby to sens, ale jeśli aż połowa kraju twierdzi to nie mój rząd nie mój prezydent, to może dałoby się wypracować jakiś konsensus? Czysto teoretycznie?

  • 7
  • Odpowiedz
@niezebycos: Specem nie jestem, ale chyba są w dużej części u nas zdecentralizowane? Inną sprawą jest przenoszenie na owe samorządy kosztów typu kolejne reformy edukacji itd...
  • Odpowiedz
@danob99: @niezebycos: No i co myślicie - taka rewolucja, jak dwóch prezydentów miałaby rację bytu? Kłótnie na każdym kroku, ale głosy wszystkich obywateli byłyby słyszalne... pewnie w totalnym chaosie, ale może dałoby się to jakoś złagodzić?
  • Odpowiedz