Wpis z mikrobloga

Ja ciągle używam nie chroni zbytnio przed deszczem ale trochę ukrywa moto przed oczami innych. Co do 2 pytania to zostawiam pod domem żeby wysechł
@m0rdeczka: jak jeszcze jeździłem do pracy to pakowałem pokrowiec do torby, która była w zestawie. Pokrowiec przewiesić przez ramię i w drogę. Natomiast jak jest strasznie mokry, albo nie chcę go brać ze sobą, to wrzucam do bagażnika samochodu.

Sam pokrowiec trochę przemakał i ogólnie potrafił złapać wilgoć, szczególnie przylegając do siedzenia. Mam pod siedzeniem szmatkę, wycieram maksymalnie jak to możliwe, wyciskając tę szmatkę i siadam na wilgotne. Spodnie w gruncie
@m0rdeczka: ja mam oxford aquatex, nie wiem w sumie jak chroni przed deszczem, bo nigdy besporednio po deszczu nie jezdze. Moto stoi pod blokiem, zawsze pod pokrowcem i nawet jak całą noc pada, rano mozna jechac, bo jest względnie suchy. A sam pokrowiec to schnie w moment, wrzucam do piwnicy zeby obciekł i tyle. To cerata, co tam ma nasiąknąć.
@Bachal: @maccloy: @Pepegus: właśnie pierwszą deszczową noc pod plandeką zaliczyłem i jak byłem zerknąć tak o 23 to miałem wrażenie, że pod pokrowcem i tak moto jest wilgotne. Nie jest to aquatex tylko półka tych średnio zwykłych za 90 zł. Stoi na podwórku, więc też bym mógł albo wrzucić do auta, czy na auto, albo na klatkę, lub złożyć taki mokry w torbę i zabrać ze sobą.
Pod siedzeniem
@m0rdeczka: @Bachal: Ja mam oxforda aquatex i nie chroni on praktycznie w ogóle przed deszczem. Szybko przemaka. Jak jest pogoda bez deszczu to na moto zakładam aquatex, żeby nie rzucał się w oczy, a na deszczową pogodę mam oxford rainex, który rzeczywiście nie przemaka nawet w dużej ulewie. Zawsze trochę wilgoci pod niego wejdzie jak zacznie parować, dlatego zostawiam otwarte wloty powietrza. Rainex jest niewygodny do zakładania, dlatego używam dwóch.