Wpis z mikrobloga

#ubezpieczenia #pzu #oszusci #kiciochpyta #pomocy Mireczki kochane 2 lata temu oparzyłam sobie rękę. Były brzydkie bąble i się ślimaczyło. Została mi blizna. Ale PZU odmówiło wtedy wypłaty odszkodowania, bo stwierdzili ze na pewno blizna nie zostanie, a narząd czyli ręka nie stracił na funkcjonalności. Chciałam orzecznika, żeby na to spojrzał i o to prosiłam wtedy w odwołaniu, ale w skrócie odmówili i polecili, ze jak mi się nie podoba to mam se iść z tym do sądu. Oczywiście olałam sprawę bo kto dla marnych pewnie 300 zł by się sądził. Teraz historia się powtarza. Oparzyłam dobie wrzątkiem...dekolt ( ͡° ʖ̯ ͡°) Były bąble z żółtym płynem surowiczym co świadczyło o tym że jest to oparzenie drugiego stopnia i pełna nadziei zgłosiłam szkodę do PZU. I co? Znowu odmowa. Narząd, czyli dekolt nie stracił na funkcjonalności. WTF? Jaka jest funkcjonalność dekoltu? Raczej ozdobna. Mam brzydka bliznę i nie mogę nosić wyciętych bluzek. Z bikini tez słabo i będę musiała pewnie usunąć to laserowo. Ale tak mnie zdenerwowali skurczybyki, że o mało wylewu z wqurwu nie dostałam. Popatrzyłam na swoją rękę i na bliznę której wg nich miało nie być i co? Stwierdziłam, że nie popuszczę oszustom. Jakieś pomysły jak tych cwaniaków dojechać? Poniżej wrzucę wam treść ich odpowiedzi. Jestem rządna krwi! „Według opinii lekarza orzecznika, wydanej po wnikliwej analizie przedstawionej dokumentacji medycznej, brakuje obiektywnych dowodów na stwierdzenie, że przebyty uraz tkanek miękkich spowodował trwałe, nieodwracalne następstwa w postaci nie rokujących poprawy zmian troficznych, blizn, zniekształceń, ubytków tkanek. Brakuje również dowodów na trwałe upośledzenie funkcji uszkodzonego organu. Dostarczona dokumentacja zawiera dowody jedynie na występowanie bólu, obrzęku oraz innych objawów i dolegliwości o charakterze przejściowym i odwracalnym. Jednocześnie przypominam, że w ubezpieczeniu następstw nieszczęśliwego wypadku wypłata świadczenia następuje wyłącznie w przypadku trwałego uszczerbku na zdrowiu powstałego wskutek wypadku, a nie za sam fakt wystąpienia wypadku.
Na końcu listu zamieściliśmy informacje o podstawach prawnych, które są podstawą do odmowy”.
  • 16
  • Odpowiedz
@lenamilena: rzecznik finansowy? KNF? Wysłanie skargi w te miejsca DW PZU (reklamacje@pzu.pl) powinno nieco pomoc bo pewnie maja jakieś alerty na to żeby spojrzał na to człowiek zamiast bot :D
  • Odpowiedz
Rzecznik finansowy w pierwszej sprawie nic nie podołał. Ciągnęło się rok. Rzecznik nie ma mocy nakazać ubezpieczycielowi niczego. Może jedynie pouczyć a pouczony nie ma obowiązku się dostosować.
  • Odpowiedz
@lenamilena pzu życie sprzedają głównie agenci, tak samo jak ubezpieczenie grupowe pracownicze (nie wiem jakie masz), zwróć się o poradę do opiekuna sprzedażowego, nic tu nie wywróżymy cumpelo nie znając zakresu posiadanego ubezpieczenia
  • Odpowiedz
@insurance: otóż to! Proszę o wypowiedź @ekspert_PZU . Jak lekarz widząc takie oparzenie gdzie jest wielki bąbel wypełniony płynem surowiczym na tak delikatnej cienkiej skórze, gdzie bąbel wskazuje na oparzenie 2 stopnia, czyli takie po którym zostaje ślad i to w tak „strategicznym” miejscu, może orzec ze nic nie zostanie? Czy on kończył medycynę zaocznie na uczelni ojca Tadeusza? Czy to nie ekspert tylko bezrozumny bot? Gdyby to było pierwszy raz,
  • Odpowiedz
@lenamilena: a załącznik do OWU przeczytała, widziała tabele uszczerbków? może po prostu Twoja blizna się nie kwalifikuje, trafiłaś do likwidację uproszczoną i tyle. Ciśnij na komisję, ale weź pod uwagę że nawet za bliznę bez utraty funkcji (jak np blizna przy stawie i ogrsaniczenie ruchomości, sklejone palce, przykurcze itp) świadczenie będzie symboliczne, no ale będzie.
  • Odpowiedz
@lenamilena nie ma takiej opcji, na kazde pisno jest 14/30 dni na odpowiedz. Jak nie to skarga, ale nie do RF tylko na reklamacje, albo do rzecznika klienta w pzu..troche to trwa, bo to nieformalna instytucja, ale on zadziala
  • Odpowiedz
@kawazrana: oby. A tak swoją drogą, to przez te głupie pare groszy PZU straci grupówkę w moim zakładzie pracy. Od września wybieramy innego ubezpieczyciela, bo nie możemy sobie pozwolić aby zdarzały się takie jaja, gdy sumiennie płacimy składki co miesiąc. Nikt nie chce być dymany
  • Odpowiedz
@lenamilena no te polisy na zycie, nnw sa obwarowane dosc mocno. Przed wybraniem oferty przeczytajcie dokladnie jakie macie okresy karencji, wylaczeniabi ograniczenia odpowiedzialnosci. Czasem nawet powazny wypadek moze nie zostac zaplacony :/
  • Odpowiedz