Wpis z mikrobloga

#pracbaza

Nie #!$%@? was podejście ludzi, którzy godzą się na traktowanie "hyhy no nie ma u nas nadgodzin, ale trzeba coś zrobić czasem po godzinach"?

Jak dla mnie to są ludzie o niewolniczej mentalności. Ktoś ich wykorzystuje, żeby pracowali za friko, a oni wszyscy się na to godzą...

Takie podejście ludzi tworzy idiotyczne sytuację, że nawet jak ktoś nie chce tego robić, to ciężko się postawić, bo większość się godzi więc z perspektywy pracodawcy ta jedna osoba nie wiadomo o co się burzy...
  • 5
@Elrok: Osobiście nikt mnie nie gania jak wyjdę trochę szybciej, a z urlopami nigdy nie ma problemu.
Szef jest w porządku pod moje potrzeby to i ja czasami lekko uchylę czoła. Przy małych ilościach to moze być kwestia odrobiny szacunku.
Ale godzinę robić za friko nie będę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Elrok: to zależy u mnie jest tak, że pewno z 20 razy w roku kończę godzinę/dwie wcześniej więc jak raz czy dwa razy w roku zdarzy się że mnie ktoś poprosi abym został 1h bo jest coś ważnego to nie mam z tym najmniejszego problemu¯\_(ツ)_/¯
@Elrok: W mojej poprzedniej pracy było 3 gości, którzy robili za frajer po i przed pracą. Pracowaliśmy systemem 8-16 lub 10-18. Każdy z nich już był w robocie o 7 i już robił. To samo po robocie (w systemie 8-16, bo po 18 wszystko już było zamykane na 4 spusty) codziennie zostawali do 18. Suma summarum dzień w dzień po 3 godziny dłużej oczywiście za darmo.


@vasolvan0991: Słyszałem od rodziny w Corpo IT, że byli u nich tacy "nadgorliwi" programiści w firmie co też tak robili. Bo lubili programować :)
Jak poznajdowali dziewczyny to się skończyło ( ͡° ͜ʖ ͡°)