Wpis z mikrobloga

Jako autentyczny wyborca Konfy i Bosakieła, a nie jakiś troll pisowsko - peowski udający wyborcę KB (można przejrzeć mój profil jakby co ( ͡° ͜ʖ ͡°)) to wypowiem się w ten sposób. Jeśli prezydentem zostanie Czaskoski, a rząd PiS się rozpadnie, to jest szansa na zwiększenie liczby posłów Konfederacji i utworzenie klubu poselskiego, co pozwoli na składanie projektów ustaw bez proszenia się po innych partiach. Jeżeli jednak rząd PiS się nie rozpadnie, to prawdopodobnie na 3 lata mamy spokój z tymi wszystkimi gównosprawami światopoglądowymi, bo tak: jak PiS będzie chciał przeforsować zaostrzenie ustawy aborcyjnej, to Rafau z pewnością zawetuje, jak Rafau wystąpi z prezydenckim projektem ustawy o związkach partnerskich, małżeństwach homosi czy przechyleniem kompromisu aborcyjnego w drugą stronę to PiS pewnie spuści to w kiblu. Więc tu raczej będzie spokój. Gorzej może być z gospodarką, bo Czaskoś zapowiadał utrzymanie tego syfu pisowskiego i jeszcze coś tam od siebie chyba chce dorzucić, ale tu też będzie na łasce PiS, o ile w ogóle wystąpi z takimi projektami ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i czy prezydentem będzie Andźej czy Rafau to jeden grzyb, bo Polacy i tak dostaną po mordach nowymi podateczkami jak to w POPiSowskiej tradycji bywa, no ale nic nie poradzimy, trzeba było głosować na kogoś innego ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale najważniejsze jest zatrzymanie pisowskich pseudoreform w instytucjach, które jeszcze nie zostały zdobrozmianowane, a polegały jedynie na zastąpieniu obcych mord swoimi mordami i spadkiem zaufania do sądów, TK, czy tego czegoś co w telewizorze leci i podaje się za telewizję publiczną. Tu istnieje spora szansa, że Rafałełke postawi PiSowi veto i może troszeczkę przyhamuje wsadzanie niekompetentnych baranów tam gdzie nie ich miejsce. No, także to takie moje gównoprzemyślenia, a wy się zastanówcie dobrze przez te 12 dni zanim podejmiecie decyzję ( ͡° ͜ʖ ͡°) #konfederacja #wybory #duda #trzaskowski
  • 6
  • Odpowiedz
@SaveznaRepublikaJugoslavija: jak PiS sie rozpadnie to Lewica urosnie w siłę bo to ona przejmie elektorat PiSu (i po części PO) a nie żadne dziadostwo bez własnych mediów i prostego przekazu 'co wam damy byście byli szczęśliwi'

Piszę to jako długoletni wyborca Korwina i teraz Konfederacji. Odstaw różowe okulary do szafy i zobacz na przekrój ludzi którzy głosują i ich motywacje i ambicje - od tych super strategii jednej mądrzejszej od drugiej
  • Odpowiedz
  • 1
@ArpeggiaVibration oj wydaje mi się, że elektorat PiS mógłby rozejść się do wielu partii, jest tam masa socjalistów, ale też sporo konserwatystów, dla których raczej nie do zaakceptowania byłoby głosowanie na lewicę. Z resztą nawet jakby PiS upadł całkowicie to na gruzach tej partii powstałaby nowa z tymi samymi mordami i wyborcy PiS mieliby gdzie przejść ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@SaveznaRepublikaJugoslavija: tam nie ma socjalistów - socjalisci wśród elektoratu są wśród lewicy a nie PiSu.
W elektoracie PiSu są bezideowe roszczeniowe sieroty po komunie a nie żadni socjaliści. 'Dej pan, dej pan dej pan' to elektorat PiSu - a PiS pokazał im że można więc będą szukać alternatywy wiadomo gdzie - na bank nie wśród leseferystów i ordoliberałów.

Poza tym w drugiej części po prostu ludzie którzy oddają głos by nie
  • Odpowiedz
@SaveznaRepublikaJugoslavija: jest szansa że na jesień Kukiz się odklei od PSLu, jakiś czas temu mówił w jakimś wywiadzie że jak jakaś rada PSL się zbierze na jesień i nie wpisze jego postulatów do statutu partii to odejdzie, mówił wtedy też że mają podpisać część projektów konfederacji.

Ale z Kukizem to nigdy nie wiadomo
  • Odpowiedz
@SaveznaRepublikaJugoslavija: jest też możliwość taka, że za 3 lata KO wygra wybory parlamentarne, będą mieć większość w sejmie i swojego prezydenta, wtedy mogą uderzyć w Konfe, bo to 'naziole' i taka nagonka pójdzie w mediach, że nikt na nich więcej nie zagłosuje. PiS nie zdelegalizuje Konfy, bo nie chce, żeby ich wyborcy w razie czego - jak np 2 tury wyb prezydenckich - nie obrócili się całkowicie przeciw PiSowi. Konfederacja nie
  • Odpowiedz
@rickroll: Tu się zgadzam, że prezydent z KO i rząd z KO byłby tragedią. Najlepiej jakby przyszły rząd był rządem koalicyjnym złożonym z partii opozycyjnych w stosunku do prezydenta, żeby wzajemnie blokowali co durniejsze pomysły. No ale nic, zobaczymy co przyszłość pokaże.
  • Odpowiedz