Wpis z mikrobloga

7 - 2 = 5

Tytuł: Zbawienie na Sand Mountain. Nabożeństwa z wężami w południowych Appalachach
Autor: Dennis Covington
Gatunek: literatura faktu
★★★★★★★

Książka opowiada o kościołach wężowników działających na południowym wschodzie USA w Appalachach. Wszystko zaczęło się trochę ponad 100 lat temu kiedy jakiś pastor doznał objawienia i stwierdził że skoro w Biblii napisali o braniu węży na ręce to trzeba to potraktować dosłownie - brać jadowite węże na ręce i nimi wymachiwać na nabożeństwach. Do tego dorzucił takie atrakcje jak picie trucizny czy wkładanie rąk do ognia. Na mszach ludzie zachowują się jakby byli naćpani, krzyczą niezrozumiałe dźwięki (mówienie językami).
Nie jest to książka mająca przybliżyć nam szczegółowo historię czy podział kościołów (za bardzo chyba nie ma czego bo te praktyki nie są jakoś szczególnie popularne) ale mocno osobisty reportaż w którym autor podczas pisania książki coraz bardziej wsiąka w świat wężowników aż w końcu zaczyna uczestniczyć w nabożeństwach razem z wiernymi i doświadcza duchowych uniesień, które opisuje.
Czytało mi się to ciekawie ale widziałem że wielu ludzi było zawiedzionych bo to zupełnie inny typ książki niż wydane w tej samej serii książki o mormonach czy scjentologach.

Tytuł: Droga do wyzwolenia. Scjentologia, Hollywood i pułapki wiary
Autor: Lawrence Wright
Gatunek: literatura faktu
★★★★★★★★

Kolejna ciekawa książka o religii z wydawnictwa Czarne. Tym razem scjentologia. Poznajemy bardzo szczegółowo życiorys Rona Hubbarda i historię kościoła scjentologicznego od pierwszych nieudanych prób stworzenia nowej wiary aż do dobrze naoliwionej maszynki do trzepania kasy jaką jest dzisiaj. Jednym z najciekawszym wątków była dla mnie batalia prawna z urzędem skarbowym. W USA status organizacji religijnej ma znaczenie głównie przy podatkach. Aby go uzyskać scjentolodzy zasypywali urzędy taką liczbą pozwów że kompletnie sparaliżowało to ich pracę. Skarbówka w końcu musiała skapitulować i uznała scjentologię za religię.
Ciekawe i szokujące są też opisy postępowania z szeregowymi członkami kościoła. Takie zjawiska jak przetrzymywanie miesiącami w zamknięciu w specjalnych obozach w ramach kary czy praktycznie niewolnicza praca to tam nic nadzwyczajnego.
Podczas lektury cały czas widać potężne napracowanie. Autor zebrał i uporządkował masę źródeł. Czasem jednak szczegółowość książki męczy i przytłacza bo Wrightowi zdarza się opisywać drobiazgowo rzeczy niemające większego znaczenia. Nie jest też napisana jakimś porywającym stylem ale czyta się ok.

#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem
BrakPomysluNaNick - 7 - 2 = 5

Tytuł: Zbawienie na Sand Mountain. Nabożeństwa z węż...

źródło: comment_1593503880v1GYzLrzFN1elwrLvv2RZ7.jpg

Pobierz
  • 12