Wpis z mikrobloga

Hej #warszawa
Czy macie do polecenia szkołę do nauki jazdy samochodem? Podjęłam tę ważną decyzję, że trzeba spróbować się nauczyć i będę wdzięczna za informację. Fajnie by było gdyby kurs nie kosztował milionów :)
#prawojazdy
  • 16
  • Odpowiedz
Niech ktoś z rodziny cię trochę pouczy wpierw bo szkoła to głownie pod egzamin cię nastawia


@nitro_zeus: To chyba najgorszy pomysł na naukę jazdy. Potem ludzie podchodzą po kilka razy bo nie potrafią ruszać ze STOPu albo wymuszą mimo że mają A-7. Instruktorka/instruktor powie, że masz czekać aż będzie wolne ze 100 metrów na obu pasach, a nie "ten się tam czai nie wiadomo na co, można jechać zdążysz."
  • Odpowiedz
@Phyrexia: Ja na swoim przykładzie mogę powiedzieć że 5 razy nie zdałem potem trochę bez pojeździłem następnie poszedłem do szkoły żeby siebie sprawdzić czy zdam co o mnie myśli instruktor to chłop przez cała jazdę tylko grzmiał jak to nie zdam. Następnego dnia kiedy miałem egzamin to gość myślał ze straciłem prawko i robię od nowa i mnie gładko puścił.
  • Odpowiedz
@Limonkova: w moim przypadku sytuacja wyglądała że oni nie dali mi rozwinąć skrzydeł cały czas trasy egzaminów plac nigdy konkretnie nie mogłem się pobawić wyczuć samochodu i dlatego cały czas oblewałem bo się stresowałem nie czując panowania nad samochodem. Koło 1300zł jak pamiętam ale to 9 lat temu było.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Limonkova: idź najpierw na kurs i tam wyczuj sprzęgło. Pod koniec jazd można ewentualnie zastanowić się czy nie pojeździć gdzieś dla treningu. Nie wiem gdzie w Warszawie ktoś miałby Cię uczyć od zera bez stwarzania zagrożenia dla siebie i innych.
  • Odpowiedz
@Limonkova: to chyba zależy gdzie chcesz zdawać - ja zdawałam na bemowie i mogę z całego serca polecić szkole Czalek. Akurat trafiłam na moment kiedy otwierał swoją szkole i jeszcze z polecenia koleżanki. 5 lat temu płaciłam 1000zl. Zdałam za pierwszym. Tez nikt mnie wcześniej nie uczył, z Czarkiem wyjechaliśmy pierwszego dnia na ulice i dałam rade ( )
  • Odpowiedz
@Phyrexia: Ale czy ty sugerujesz, żeby uczyć się z rodziną jeździć w ruchu miejskim? Wydaje mi się, że chyba raczej chodzi o absolutne podstawy, czyli od czego jaki pedał, jak używać sprzęgła, ruszanie, zmiana biegów, hamowanie, i to na jakiejś mało uczęszczanej drodze, najlepiej polnej. Bo jak pójdziesz na kurs nie wiedząc nawet jaki pedał jest od czego, to instruktor musi Cię tego nauczyć, i tracisz godziny na coś, czego możesz
  • Odpowiedz
@bary94pl: Chyba nie robiłeś jeszcze kursu na prawko, co? Najpierw musisz wyjeździć ileś godzin na placu i nauczyć się parkować, skręcać cofając itd. Powinieneś sobie wyrobić zwyczaj kolejności podstawowych czynności jak sprawdzenie lusterek, włączenie świateł, zapięcie pasów, a nie hop siup od razu jazda bo "już tego mnie nauczył Wuja Staszek jak ćwiczyliśmy za miastem."
  • Odpowiedz
@Phyrexia: Tak się składa, że w rok zrobiłem kat. B i A, oba za pierwszym, i na pierwszej godzinie kursu na samochód, dzięki temu że wcześniej ćwiczyłem z ojcem, wyjechałem już na miasto, ale mniejsza. Owszem to co piszesz, o nawyku sprawdzania lusterek, zapięcia pasów to jest oczywiste, ale nie do końca o to Mi chodziło. Dzięki temu że za dzieciaka jeździłem po polnej drodze z ojcem, wiedziałem praktycznie wszystko o
  • Odpowiedz
  • 1
@Kinkaa chyba bym chciała na Ursynowie żeby się nie tłuc po mieście :) dzięki za odpowiedź!
@Phyrexia to zdam się na instruktora w takim razie
@niemily oki, tak zrobię. W samej Warszawie raczej nie ma miejsca do bezpiecznej nauki jazdy od zera. Chyba bym musiała wyjechać z kimś poza miasto
@heyimay dzięki!
  • Odpowiedz