Wpis z mikrobloga

Ale mega sprawa z frontu astronomii gwiazdowej! Całkiem prawdopodobne, że obserwuje się własnie "antynowa karłowata", która może uchylić rąbka tajemnicy powstawania tego typu obiektów.

W tej chwili trwa ściemnianie "gwiazdy" J2054 (w rzeczywistości w katalogach stoi ona jako ASASSN-V J205457.73+515731.9). Nasz bohater jest tak zwanym "kandydatem na nietypowo jasny układ kataklizmiczny" ( ͡° ͜ʖ ͡°). Znaczy to, że najpewniej składa się z dwóch gwiazd-karłów: białego i czerwonego. O ile biały karzeł to gwiazda, która już dawno powinna być na emeryturze, tak czerwony karzeł jest gwiazdą w sile wieku, coś jak nasze Słońce, ale o masie nawet trzy razy mniejszej od naszej Dziennej Gwiazdy. Bliskość obydwu gwiazd powoduje, że siły pływowe wraz z siłą Coriolisa powoli acz sukcesywnie obierają czerwonego karła z jego zewnętrznych warstw wodoru i zrzucają je na pobliskiego białego emeryta. Całość odbywa się przez pośrednictwo dysku akrecyjnego, czyli struktury dyskowej otaczającej białego karła. W "normalnych" układach kataklizmicznych typu "nowe karłowate" raz na jakiś czas w dysku zgromadzi się za dużo materii, co wywoła nagły wzrost temperatury i jego rozbłysk. W "antynowych karłowanych" jest na odwrót. Przepływ materii z czerwonego dawcy jest bardzo powolny, dlatego układ jest w permanentnym "stanie ściszonym". Jednakże raz na ruski rok dzieje się coś dziwnego: czerwony karzeł wstaje z kolan, transfer masy ustaje, a dysk wokół białego karła dramatycznie ciemnieje. I własnie to prawdopodobnie dzieję się teraz z gwiazdą J2054.

Co jest jednak wybitnie ciekawe to to, że J2054 siedzi w "bow-shock nebula" (znajdź który dobry polski odpowiednik, I dare you, I double dare you). Jest to obłok międzygwiazdowy, przez który przechodzi gwiazda. Połączenie oddziaływania magnetycznego, wiatrów gwiazdowych i prędkości gwiazdy względem gazu rzeczonego obłoku powoduje, że na czele jej ścieżki powstają fale uderzeniowe. Znamy na dziś tylko kilka takich obiektów, które są "antynowymi karłowatymi" i tak się składa, że część z nich siedzi idealnie w takich "bow-shock nebula". Przykładem niech będzie BZ Cam, który był w APODzie 20 (!) lat temu. Co ciekawe, te "antynowe karłowate", które mają potwierdzone stowarzyszone "bow-shock nebula" mają wszie taką samą jasność absolutną. Przypadek?

I teraz wisienka na torcie. J2054 siedzi na brzegu swojego obłoku "bow-shock". Również na brzegu, ale z innej strony, siedzi przeciętnie jasna gwiazda TYC 3587-837-1 (dla nas: TYC35). Dzięki obserwacjom ultraprecyzyjnego obserwatorium GAIA wiemy, że obydwie gwiazdy znajdują się w podobnej odległości od nas oraz poruszają się w podobnym tempie, oddalając się od centrum "bow-shock nebula". Denis Senisenko z Obserwatorium Sternberg w Moskwie wyliczył (i dziś opublikował), że obydwie gwiazdy były ekstremalnie blisko siebie około 6450 lat temu. Możliwe zatem, że to właśnie interakcja TYC35 oraz J2054 spowodowała erupcję na którymś z obiektów i w ten sposób powstał sam obłok, który dziś obserwujemy jako "bow-shock nebula"!

Czy inne "antynowe karłowate" siedzą w swoich "bow-shock nebula" dlatego, bo w przeszłości miały spotkanie III stopnia z inną gwiazdą? Czy samo istnienie "antynowych" jest wywołane poprzednią interakcją z przelatującym obiektem? Dlaczego nikt tego jeszcze nie zbadał?! (°°

Oh wait, dlatego bo dopiero dziś się dowiedzieliśmy o ich istnieniu. (ʘʘ)

W sumie takie badanie przeszłości interakcji między gwiazdami jest banalne i nadaje się na czyjąś pracę licencjacką. Nie żebym miał za dużo czasu, bo już teraz nieoficjalnie mentorzę dwóm pracom, ale jakby ktoś chciał wskazówki jak to zrobić, a jest na II roku astro, to moje PW jest otwarte.

Jako obrazek wstawiam obserwacje archiwalne "bow-shock nebula" z J2054 oraz TYC35. Kompozyt RGB powstał następująco: podczerwień (filtr i) jest na czerwono (R), wodór (H{alfa}) jest na zielono (G), a czerwień (filtr r_) jest na niebiesko (B). Robimy kolorki z tego co mamy ()

Źródełka:
- http://www.astronomerstelegram.org/?read=13824
- http://www.astronomerstelegram.org/?read=13825
- http://www.astronomerstelegram.org/?read=13829
- https://academic.oup.com/mnras/article/305/1/225/985941
- https://apod.nasa.gov/apod/ap001128.html

-----------------------------------------------------------------------------
Takie rzeczy tylko w #astronomiaodkuchni ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
-----------------------------------------------------------------------------

Poza tym: #astronomia #kosmos #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu (?)
AlGanonim - Ale mega sprawa z frontu astronomii gwiazdowej! Całkiem prawdopodobne, że...

źródło: comment_1592929007yUoPvdeJnLBZpYsMYKSb6P.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
"bow-shock nebula" (znajdź który dobry polski odpowiednik, I dare you, I double dare you)


@Al_Ganonim: Mgławica szokołukowa. Trzeba tylko ogarnąć, kim był dokładnie radziecki uczony Szokołukow. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@sorek: Wciąż pulsuje mocniej na niebiesko niż na czerwono ( ͡° ͜ʖ ͡°). Będę go obserwował na początku lipca, jeśli pogoda pozwoli.

@teh_m: :O czy takie obiekty będzie można nazwać "szokoszkami"?

#########################################################

Pozwolę sobie dodać jeszcze coś do wpisu, bo zapomniałem o tym wspomnieć:

Teoria mówi, że "antynowe karłowate" są w dwóch smakach. Pierwszy to taki, w których biały karzeł jest chłodnawy (20'000 K). Tak to
  • Odpowiedz
@Al_Ganonim:
Pan @mikessos chyba jest najbliżej, chociaż semantycznie wychodziłoby na to, że "mgławica łuku uderzeniowego" to mgławica powstała "od" łuku uderzeniowego, jako jego efekt, a to przecież chodzi o to, że to sam łuk dopiero "tworzy" tę mgławicę. Gdyby nie było łuku, nie byłoby mgławicy (tego typu), ale z drugiej strony jak już jest łuk to jest i mgławica. Zbitek - mgławica łuku uderzeniowego oznaczałby zatem, że mgławica jest wytworem lub
  • Odpowiedz
@wislowunsz: @mikessos: @teh_m: No to teraz twist. Część pewnie nie kojarzy, ale bow w przypadku rozchodzenia się fali uderzeniowej nie jest "łukiem" w języku angielskim, tylko "dziobem", dokładnie takim samym jak "dziób statku", który płynie względem wody z prędkością większą od prędkości dźwięku w wodzie. Rzecz jasna na Ziemi i w wodzie takie zjawisko występuje dość rzadko w przyrodzie, toteż nawet ci, którzy posługują się językiem angielskim od urodzenia
  • Odpowiedz
@Al_Ganonim: aaaa no to wszystko jasne, tak się zastanawiałem dlaczego jest "bow" a nie "arc". Wydawało mi się, że to albo łuk jako broń, albo część kokardy i po prostu się przyjęło w astronomii, taki żargon ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@wislowunsz: Nie tyle żargon, co w języku angielskim faktycznie występuje kilka rodzajów "fali uderzeniowej". Jedną jest klasyczna fala, której czoło rozchodzi się prostopadle do ruchu swojego medium. O takiej zazwyczaj myślimy i mówimy. Kompletnie innym rodzajem jest fala uderzeniowa, która powstaje przez poruszanie się "pod prąd" danego medium. Tutaj gwiazda J2054 (a dokładniej: jej wiatr gwiazdowy) porusza się przez obłok międzygwiazdowy z prędkością większą od prędkości dźwięku w tymże obłoku. Na
Al_Ganonim - @wislowunsz: Nie tyle żargon, co w języku angielskim faktycznie występuj...
  • Odpowiedz
@Al_Ganonim: Toż to absolutnie fascynujący temat! Z tego co widzę „na szybko” to polska terminologia jest nie tyle nieprecyzyjna co po prostu kuleje. Po angielsku wszystko jest jasne jak słońce.
Tego mi właśnie brakowało:

Shock waves can be:


Normal

At 90° (perpendicular) to the shock medium's flow direction.


Oblique

At an angle to the direction of flow.


Bow

Occurs upstream of the front (bow) of a blunt object when the
  • Odpowiedz
@Al_Ganonim: Rozumiem, że mgławica rozwija się w obszarze szoku końcowego. W nazewnictwie można odwołać się do dwóch konwencji - uznać za główne zjawisko mgławice lub szok/falę uderzeniową niezależnie od rozwinięcia. W pierwszym przypadku byłaby to "mgławica łuku uderzeniowego" lub "mgławica szokowa". W drugim przypadku to jedynie "łuk fali uderzeniowej" bez wyróżnienia, czy uwidoczniony mgławicą ( tym bardziej, że bez mgławicy zwykle jest niewidoczny i wszystkie znane przypadki są tak ujawnione).
Zresztą
  • Odpowiedz