Wpis z mikrobloga

Piekło zamarzło, w końcu muszę się z czymś zgodzić z bebzunem. Oznaczenia produktów wypuszczanych jako ostre. Oczywiście, #kieleckiulaniec przesadza mówiąc

Trzy papryczki to powinien być kłopot rano w toalecie, na dwie no to powinno dobrze człowieka poszarpać.


Bo to produkt dla masowego klienta, a jak ktoś lubi bardzo ostre to sobie doda odpowiednich sosów, ale bez przesady. W składzie tych parówek przyprawy są wymienione na 6 miejscu, czyli jest ich góra 3% w całości produktu, a wśród tych przypraw jalapeno stanowi 0,4%. A to z kolei oznacza, że na 100 gramów parówek, tytułowego jalapeno bijącego prosto z opakowania, jest aż 0,012 grama ¯\_(ツ)_/¯
#mocnyvlog
  • 3
@PatoPaczacz: Jadłem te jalapeno i półpapryczki ostrości na 3 to byłoby nadużycie. One w ogóle nie są ostre. Nawet nie są pikantne. Ściema większa niż z keczupami pikantnymi. Rozumiem, że duże firmy nie dają nic na serio ostrego, żeby trafić do jak najszerszego grona odbiorców, ale jednak parówki jalapeno powinny być choć troszkę pikantne tak by ten kowalski mógł zjeść bez popijania. No ale one nie są. Czuć trochę papryki ale