Aktywne Wpisy
#przegryw Bądź dziewicą do 28 roku życia , wierz w true love , zakochaj się w amerykańcu , przeżyj dwa lata piekła , wróć do PL zacznij pić i wkręć się w FWB.... Sama się sobą brzydzę.
brednyk +18
Dlaczego Konfederacji rośnie i czego oczekuje wyborca:
- nie chcą dyskursu UE
- chcą jeździć samochodami spalinowymi i jeść mięso oraz nabiał w takich ilościach jakie chcą
- nie chcą być niewolnikiem ani tych z zachodu, ani tych ze wschodu ani tych zza oceanu
- chcą równego prawa i traktowania dla wszystkich Polaków i imigrantów
- nadęta biurokracja to przeszkoda dla obywatela
- podatki mają być niskie ale przede wszystkim proste, nieskomplikowane
- nie chcą dyskursu UE
- chcą jeździć samochodami spalinowymi i jeść mięso oraz nabiał w takich ilościach jakie chcą
- nie chcą być niewolnikiem ani tych z zachodu, ani tych ze wschodu ani tych zza oceanu
- chcą równego prawa i traktowania dla wszystkich Polaków i imigrantów
- nadęta biurokracja to przeszkoda dla obywatela
- podatki mają być niskie ale przede wszystkim proste, nieskomplikowane
Posiadam aktualnie prawie 4,5 miesięcznego szczeniaka, zawsze kochałam zwierzęta, psy miały w moim sercu szczególne miejsce. Bardzo mocno przykładam się do socjalizacji, wychowywania. Jedną z rzeczy na której się skupiam jest nauczenie Uzi odpowiednich nawyków na spacerach, żeby nie była zagrożeniem dla kogoś czy dla siebie samej. W związku z tym na spacerach często ćwiczymy posłuszeństwo itp. No i teraz sytuacja wygląda tak... Szczeniaczek wśród ludzi wywołuje różne reakcje (pozytywne w 99,9%), no ale... dla mnie jako właścicielki takiego szczeniaczka jest to niepożądane a czasem wręcz irytujące. Rozumiem, że piesek jest słodki i piski i krzyki i chęć pogłaskania jest silna, ale po pierwsze, czasem biegnę z tym pieskiem jak najszybciej na trawnik (szczenięcy pęcherz bywa nieokiełznany ( ͡° ͜ʖ ͡°) ), czasem próbuje uczyć psiaka czegoś i jeśli ktoś właśnie stoi na chodniku i cmoka do mojego psa to mam ochotę przywalić karabińczykiem od smyczy ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ Zresztą jakiekolwiek zaczepianie czyjegoś psa na spacerze bez zapytania właściciela jest złe. Spójrzcie na to z tej perspektywy: idę ze słodkim 10kg szczeniaczkiem ulicą, ktoś na nią cmoknie, ktoś zaczepi ręką, ktoś czymś poczęstuje (NAJGORSZE), ktoś wyda z siebie dźwięk/okrzyk zachwytu, niby nic... a jednak psu się utrwala, że każdy człowiek oznacza coś ciekawego, stymulującego, wszelkie dźwięki nagłe "ooooo jaki słodziutki", czy wystawiona ręka to coś znaczący bodziec dla psa. Pies może zacząć oczekiwać takiego bodźca od każdego napotkanego człowieka i np skakać na mijanych ludzi na spacerach... Urocze kiedy pies waży 10kg, tylko że docelowo ważył będzie 30kg i już nię będzie "hihihi" kiedy pies zacznie się domagać uwagi od przypadkowych ludzi. Zwracam ludziom uwagę, mówię: "proszę nie zaczepiać pieska", może ktoś sobie pomyśli "co ona mi będzie zabraniać dotykać psa jak pies chce być pogłaskany" tylko, że to ja będę miała później problemy behawioralne z psem... więc mam to gdzieś. Może też się zdarzyć sytuacja w drugą stronę, że trafimy na psiaka lękliwego, a ktoś będzie chciał go pogłaskać, jeśli ten ktoś ignoruje sygnały strachu psa i mimo to się nad nim pochyla, albo widzi te oznaki i mówi "nie bój się" głaszcząc psa to wprowadzamy psa w niekomfortową sytuację, bo on nie rozumie co oznacza "nie bój się" on się skupia na tym gdzie uciec, żeby się ocalić, a w ostateczności jeśli nie ma drogi ucieczki to jak zaatakować. Po co to piszę? Bo liczę że takie wyjaśnienie postrzegania takich sytuacji przez właściciela czy ukazanie takich sytuacji z perspektywy psiej główki, sprawi, że ktoś się zastanowi następnym razem zanim zaczepi psiaka, albo może też jakiś właściciel psiaka zda sobie sprawę, że odmówienie ludziom dotykania ich psa jest jak najbardziej ok.
Trzymajcie się Mireczki, dbajcie o Wasze pieseczki (。◕‿‿◕。)
Kup gaz pieprzowy i jak sie nie da agresorom od oczu, to na tyłek aplikuj.
Jak psy walczą, to możesz agresora za nogi pociągnąć. Obie nogi, nie ma jak zareagować.